Wstałam bardzo zmęczona, ale szybko umyłam twarz zimną wodą, co chociaż trochę mnie rozbudziło. Przebrałam się w krótkie, jeansowe spodenki i białą bluzkę, ponieważ było bardzo gorąco i udałam się na rynek. Nie zapomniałam oczywiście o kapeluszu, który po dotarciu na miejsce położyłam na ziemi przed sobą. Wyciągnęłam gitarę i zagrałam coś na próbę. Pięć minut później zaczęłam śpiewać:
"I'm alone
Yeah I don't know if I can face the night
I'm in tears
And the cryin' that I do is for youI want your love
Let's break the walls between us
Don't make it tough
I'll put away my pride
Enough's enough
I've suffered and I've seen the light..."Kilka godzin siedzenia na słońcu opłaciło się. Zajrzałam do kapelusza i potrząsnęłam nim. Z uśmiechem usłyszałam brzęk monet, które zostały tu wrzucone przez przechodniów. Spakowałam gitarę i wróciłam do domu.
Gdy dotarłam na miejsce, wszyscy już wstali. Przekradłam się do pokoju i wrzuciłam zarobione pieniądze do specjalnego pudełka. Następnie potargałam sobie włosy i zeszłam na dół. Pocałowałam nieświadomą mojej wizyty na rynku mamę w policzek, złapałam kanapkę i podeszłam do skrzynki na listy. Wyjęła triumfalnie formulaż i zaniosłam go do pokoju. Zaczęłam uzupełniać:
Imię i nazwisko: Miley Rosenthal
Klasa: 5
Wiek: 17 lat
Praca: Tancerka
Szczególne uzdolnienia: Śpiew, taniec, gra na gitarze, język fiński
Kolor włosów: czarny
Kolor oczu: niebieskiPrzebrałam się szybko w czarne spodnie i zeszłam zeszłam do salonu. Gdy tylko matka zauważyła formulaż w mojej ręce, łzy stanęły jej w oczach. Przytuliłam ją.
- Moja mała księżniczka... - wyszeptała.
Uśmiechnęłam się i wyszłam do ratusza. Stanęłam w wielkiej kolejce dziewcząt, które czekały by oddać formulaż. Większość z nich była dwójkami lub trójkami, więc zastanawiałam się, co ja tu robię. Gdy robiono mi zdjęcie, zobaczyłam tancerzy w oddali, którzy występowali na ulicy. Uśmiechnęłam się i popatrzyłam do boku, na nich. Wtedy właśnie fotograf nacisną spust i zostałam uwieczniona w tak dziwnej pozie.
Wracając do domu sama złapałam się na tym, jak mimowolnie zaglądam przez okna szkoły tanecznej. Jestem samoukiem, jak cały mój zespół, ale moim drugim w kolejności marzeniem, poza poznaniem księcia, jest zapisanie się do takiej szkoły. To po to poza występami codziennie rano gram na ulicy, wieczorami tańczę w barach i klubach, a na wakacjach zbieram truskawki i inne owoce na grządkach, żeby dorobić. Już niewiele mi brakuje, żeby zapisać się na semestr. Jeśli oczywiście nie dostanę się do eliminacji.
Gdy wróciłam do domu, zrobiłam obiad dla całej rodziny. Jako najstarsze dziecko niepełnosprawnej matki musiałam troszczyć się o dom. Następnie posprzątałam pokój i zrobiłam pranie. Wieczorem, jeszcze przed wyjściem do baru usiadłam na werandzie i zaczęłam marzyć...