słońce rozkłada palce
na deskach podłogi
z uporem ćwiczy gamy
mahoniowe klawisze drżą
gdy zamykam oczy
barwy schodzą głębiej
tercję
septymę
oktawę
słucham
gdy etiuda ścichnie
zamknę drzwi partytury
na wiolinowy klucz

YOU ARE READING
Niezapominajki
PoetryWyrosły jakiś czas temu. Może nieco przywiędły, ale nadal mają zapach echa.