*KOLEJNY RANEK*
*pov kogoś tam*
Dziś był pogrzeb pani Song, HaRi nie poszła do szkoły, ale właśnie na mszę za jej matkę, ubrana w czarny strój podążyła do kościoła.*PÓŹNIEJ*
HaRi nie mogła przestać płakać, była już pełnoletnia, ale brak rodziny to jeszcze gorsze co mogło ja spotkać. Przebrała się w fioletowa bluzę, dżinsowe spodenki i Conversy, wzięła telefon i słuchawki, i wyszła zakluczając drzwi. Chodziła w różne miejsca, parki, aż trafiła na most, przechodząc przez niego, znowu by się potknęła, ale ...*pov HaRi*
Postanowiłam się przejść, wzięłam telefon i sluchawki, zakluczyłam drzwi i wyszłam, chodziłam w różne miejsca, aż nogi zabrały mnie na most(?) Serio? No nic, ruszylam przez niego, prawie znowu się wywalając o własną nogę
NAPRAWDE!?-pomyslalam, ale poczułam rękę łapiącą mnie w tali, czyż by...?-Hobi??
-Co ty tu...
-Dzięki, kolejny raz z rzędu-Hej HaRi.
-Nie ma za co. A czemu cię nie było dzisiaj? Jimin się martwił, tak samo jak ja i reszta.- e.... ~powiedziec mu czy nie? Może nie teraz... nom..~
-Źle się poczułam, ale już jest ok-No dobrze, widzę, że spacerek?
- Tak
- Nie obyło się bez potknięcia cnie?
-Ok tak uwierz mi, za każdym razem kiedy to możliwe, ale jakim cudem ty mnie ratujesz
-Medżik-oboje padliśmy w śmiech (XD jak to zabrzmiało)
-Mogę się dołączyć?-Tak pewnie- szliśmy znów w różne miejsca żartując se z innych ludzi
*2 GODZINY PÓŹNIEJ*
Pożegnałam się z Hobim i wróciłam do dormu, wzięłam chłodny prysznic, ale... jak to ja zapomniałam piżamy, założyłam szlafrok (Asasinka90 shlaufen xddd) i poszłam do pokoju, gdy zauważyłam na siedzącego na łóżku Jimina(?)- Co się tak patrzysz zboczuchu co?
-człowieka w szlafroku nie widziałeś czy co?-...
- a tak btw co ty tu robisz?
- e.. chciałem zobaczyć co się z tobą dzieje, bo cię dziś nie bylo, ale widocznie za wcześnie - mówiąc to schował twarz w ręce- ooo słit
- daj mi chwile tylko się ubiorę,
- ok
-Jeśli pozwolisz - wskazałam na drzwi
- aa dobra już, już idę
*5 MINUT PÓŹNIEJ*
Jimin czekał przed drzwiami pokoju.-Wiec... Co cię do mnie sprowadza?
- Nwm, tak chciałem przyjść, a co to już do przyjaciółki kochanej nie można przyjść co??
- No nie, a może noc horrorów zrobimy co?
- Okej
- To ty idź poszukaj jakiś horror, a ja zrobię żarcie. Zeszłam do kuchni, znalazłam jakieś miski i wsypalam do nich żelki, i takie tam. Wróciłam ponownie do pokoju, Jimin już siedział,
-No więc, co wybrałeś?
-"To"
-Zapowiada się ciekawie ....😏😏. Zgasiliśmy światło, i włączyliśmy owy horror.
CZYTASZ
Tylko ty się dla mnie liczysz || HOSEOK
FanfictionHaRi chodzi z członkami BTS do szkoły. Jednym z nich był jej najlepszym przyjacielem, bo nikogo innego nie miała.. okazuje się ze mama zmarła, i zostaje sama. Czy JIMIN jej pomoże w tej trudnej sytuacji? Czy miłość HaRi zostanie odwzajemniona? Roz...