2# Logan

42 0 0
                                    

W całej tawernie panuje niezręczna cisza, a jedyną stojącą osobą jest on, Logan. Gdy przyjrzałam się skrupulatniej dostrzegłam, że nie jest w czarnej szacie, tylko płaszczu, a pod nim znajduje się lśniąca zbroja i broń. Jak na moje oko był już po trzydziestce, ale siwizna zdążyła go już dawno dopaść, przez co jego włosy były wręcz śnieżne. Miał także ostre rysy twarzy, które ostatecznie mogły odciągać uwagę od fryzury. Jedak jego wzrost był ponadprzeciętny, przez co jeszcze bardziej się wyróżniał na tle gości karczmy. Ujmując wszystko razem, był postawnym facetem, który mógłby wzbudzać w innych lęk przez samą posturę.

Napięta atmosfera dalej wypełniała to miejsce do tego stopnia, że zawsze pogodny Harlan wyglądał jakby dowiedział się o jakimś spisku, który miał na celu zamknięcie jego kochanego interesu związanego z tym miejscem. Karczmarz nieustannie zajmował się swoją pracą, ponieważ ją ubóstwiał, jednak teraz nastała chwila niepewności. Klienci Karczmy Pod Złamanym Kuflem także to czuli i to bardzo wyraźnie. Nawet niektórzy z tych zapalonych miłośników alkoholi postanowili odstawić swoje kufle na drewnianych blatach, tylko po to by patrzeć sępim wzrokiem na Logana i cicho przeklinać go pod nosem za popsucie nastroju. W pełni ich rozumiem w końcu przyszli, odprężyć się i spędzić dobrze czas, a zamiast tego są skazani na przysłuchiwanie się awanturze jakiegoś arystokraty czy czort jeszcze wie czego. Mówię wam chyba nie ma nic gorszego od wrzeszczącego ,,Pana Dworu'', który czepia się najdrobniejszych szczegółów, na przykład, że to ktoś odezwał się do niego nie tak jak należy albo, broń Boże, dotknął jego nieskazitelnie czystej szaty, czy jeszcze nadepnął na te przy polerowane buciki. Arystokraci to ogólnie kwintesencja egoizmu w ludzkiej skórze, ale żeby nie było, że tylko ich krytykuję, powiem coś w ich obronie. Chcąc lub też nie wyszło na to, że znam kilka wyjątków i może jeszcze poznam w przyszłości, więc nie jest aż tak tragicznie, chyba.
Na temat Wielkiego Logana krążyło lub dalej krąży wiele plotek związanych z tajemniczą śmiercią Arla Alistaira. Podobno został znaleziony w dość niezręcznej sytuacji, mianowicie trzymał swojego towarzysz w ramionach, gdy ten oddał swój ostatni oddech. Śledztwo jest w toku i szukają mordercy. Mają przypuszczenia, że Arl mógł zostać zabity za pomocą nieczystej magii, dlatego nie podejrzewają Logana, bo nie urodził się z nią. Jako najbliższy towarzysz Alistera, szuka winowajcy. Kiedyś zarządzali razem, jednak teraz jeden gryzie piach, a drugi zostaje zdegradowany ze swojej pozycji i zostaje tylko szlachcicem. Mimo tego, że stracił wszystko brnie dalej przed siebie i próbuje odnaleźć winnego odpowiedzialnego za ten makabryczny czyn.
Białowłosy mężczyzna, odwraca się poszukując tej osoby, która ważyła się go dotknąć, jednak nie dostrzega jej. Bacznie świdruje wzrokiem wszystkich znasiadających za stołami, przy czym robi srogi wyraz twarzy i lekko unosi brwi.

- Tutaj jestem olbrzymie - dało się usłyszeć mruczący głos dochodzący z dołu. - Chciałbym cię o coś spytać.

Cdn...

Krew NieustraszonychOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz