Rozdział 8

50 6 0
                                    

-Imperio!-krzyknęła Astoria, a zaklęcie ugodziło...

Ścianę, bo Astoria nigdy nie miała najlepszego cela.

- Szybko! Do Orlando!- krzyknęła Ida i powlokła za sobą swojego Bro, który dostał padaczki, jak zobaczył na jakim poziomie są czarodziejskie umiejętności Astorii.

Oba Bro uciekły po schodach na drugie piętro swojej tajnej kryjówki i przeszły do garażu przez tajne przejście za obrazem artysty malarza Cypisa pod tytułem "Twoja Stara".

Ida wrzuciła swojego Bro na pokład i zakryła ją niebieskim kocykiem Efronem należącym do Persiaka, aby jej nie dekoncentrowała i uruchomiła Orlando. Następnie przebiła się przez ścianę i nacisnęła przycisk niewidzialności. Potem przypomniała sobie, że Jason i Persiak zostali w budynku, ale nie było czasu już wracać. Bro ustawiła kurs na Mongolię i poszła oglądać Titanica.

TYMCZASEM NA CHACIE GRUPOWYM

HagridBFFDumbiego: Nosz kurwa

HagridBFFDumbiego: PŁACICIE ODSZKODOWANIE ZA NOWĄ CHATKĘ

HagridBFFDumbiego: I odkupujecie bilety na Marylę Rodowicz

HagridBFFDumbiego: NAŁ.

HagridBFFDumbiego is offline

Gred: Ups...

Forge: Ups...

Wojskowa1234: Ups...

Chweda: XDXDXDXD

Hari Pota: Ej, odpisałeś mu jako 4 XD

Hari Pota: Tak, już idę Dracusiu! <3

Hari Pota: O fuck

Oliwia: co

Astoria: co

Ronuś: co

Ida: co

Hermiona: co

Gred: co

Forge: co

Dumbi: HA! WIEDZIAŁEM, ŻE DRARRY JEST REAL BICZYS!11!!!1!11

Lucem: No co ty nie powiesz... 

Hari Pota: WIEDZIAŁEŚ!?!?!?1/1

Lucem: No oczywiście...

Barbie Biber: Tato pls nie...

Lucem: TE JEGO HIPNOTYZUJĄCE SZMARAGDOWE OCZY, CZARNE ROZTRZEPANE WŁOSY, ALE TAK FAJNIE NAD JEGO BLIZNĄ W KSZTAŁCIE BŁYSKAWICY I 

Barbie Biber: STOP

Wyświetlono 23:46

Barbie Biber:...

Wyświetlono 23:47

Barbie Biber: ide sie zabić, pa

Barbie Biber is offline

TYMCZASEM U BRO

- No jak on mógł! Nie dość, że Astoria, i kurwa jabłko to jeszcze Harry!!!

- Bro nie rób teg...

- NO ALE JAK?!!?!?!?!?- krzyknął Bro i w gniewie zaczął wyrzucać z pojazdu wszystko co znalazła pod ręką.

- BRO! PRZESTAŃ! MIAŁAŚ NIE BYĆ AGRES...

- JA NIE JESTEM AGRESYWNA!!!- krzyknęła Oliwia rzucając w Idę miską z popcornem.

- Nie no, kurwa wcale... OMG SĄ ZA NAMI BRO! MUSIMY SIĘ UKRYĆ!

- GDZIE?

- TAM!

Nieodwzajemniona miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz