Wchodziłam juz po schodach do mojego mieszkania, już trochę się uspokoiłam i byłam gotowa stawić czoła wszystkiemu... no prawie. Doszłam do wniosku że od razu pójdę z rodzicami na policje. Podeszłam do moich drzwi, chciałam je otworzyć kiedy spojrzałam na wycieraczke... a tam leżał... palec... ludzki, poczułam że zaraz zwymiotuje, bo to chyba nie jest palec kogoś z moich rodziców... nie no... pewnie jest sztuczny, a ktoś robi sobie ze mnie jaja... na pewno. Nie mogłam tego wytrzymać, szybkim ruchem otworzyłam dzwi i wbiegłam do środka, następnie pobiegłam do pokoju i schowalam się pod kocem.
18:00
Czekam na rodziców...20:45
Gdzie oni są ?
23:03
Mamo ? Tato... wracajcie...
6:21
...
6:50
Idę do Kiary...- Szybko się ubrałam i dosłownie do niej pobiegłam. Kiedy w końcu dotarłam na miejsce zapukałam do drzwi... cisza... i jeszcze raz... nie... a jak coś jej się stało ???
Zaczęłam mocno walić w drzwi i krzyczeć:-KIARA ! KIARA ! KIARA !
Po chwili usłyszałam ciche otwieranie dzwi i ukazała mi się moja przyjaciółka :D ... ale po chwili zobaczyłam łzy w jej oczach...
Kiara ? Co sie... i wtedy zauważyłam również palca leżącego na jej wycieraczce.
...
...
...
Cicho uchylilam drzwi i zobaczyłam... zwłoki... dwóch ludzi i... głowę mojego taty...
Łzy zaczęły zbierać się w moich oczach... Tylko nie moi rodzice... i wtedy zrozumiałam że tamte zwłoki należały do rodziców Kiary...
...
Kiara: Musimy iść... nie możemy tutaj zostać... to wszystko moja wina... ale będę cię chronić... ,,Dopóki śmierć nas nie rozdzieli".
Uff kolejna część napisana... czemu nic nie było tyle czasu ?- Cierpiałam na zwyczajny brak weny, no i nie miałam czasu. No i... książka będzie się pojawiać mniej więcej raz na tydzień a więc papa :3
CZYTASZ
Red survival
Terror,,Śmierć jest straszna, ale nie dla tych, którzy odchodzą, tylko dla tych, którzy zostają..." Nikt tego nie czyta :'(