💋W jakiż to sposób się poznaliście?💋 - BOWERS GANG

2.6K 80 55
                                    

2/2

🔪Henry🔪 - Szłaś spokojnie chodnikiem i zwiedzalaś Derry, ponieważ byłaś nowa w mieście.

Nagle usłyszałaś trąbienie samochodu za sobą, mimo że miałaś założone słuchawki.
Zdjęłaś słuchawki i się odwróciłaś.
Twoim oczom ukazał się Gang Bowersa... Dokładnie wiedziałaś kim są.

- O co ci chodzi?! Po co trąbisz na mnie??

- Może dlatego że zagradzasz mi drogę, przez co nie mogę spokojnie przejechać?

- Że co???! Ja ci zagradzam drogę?! Ja idę chodnikiem dla pieszych, a ty zamiast jechać ulicą jak normalny człowiek, to jedziesz po chodniku i próbujesz mnie rozjechać!!!

- Spokojnie, złość piękności szkodzi. Ja kieruję się swoimi zasadami, a nie przepisami drogowymi.

- Jesteś chory.

- Hm... Być może, wybaczam ci za to że nie przepuściłaś mnie, bo masz spoko buźkę. Do zobaczenia w szkole.

Poczym chłopak przejechał autem, bardzo blisko ciebie. Przez co, musiałaś się trochę odsunąć.
W drodze do domu klęłaś pod nosem ze złości.

🔫Victor🔫 - Od dłuższego czasu podkochiwałaś się w jednym chłopaku z Gangu Bowersa. Był nim Victor Criss, twoja najbliższa przyjaciółka dobrze o tym wiedziała, nie dziwne... Jak ciągle o nim gadałaś i sie na niego patrzylas za każdym razem jak była okazja.

No i pewnego dnia razem ze swoją towarzyszka czekałyście pod sala biologiczną, na dzwonek.

Twoja przyjaciółka jest z natury ciekawską osoba, więc oczywiście musiala sprawdzić czy przypadkiem kogoś nie ma w sali. Sprawdziła i akurat jak na złość, był tam TYLKO SAM Victor. Był tam, ponieważ musiał obowiązkowo coś zrobić dla nauczyciela.

Twoja kumpela nie dość, że była ciekawska, to jeszcze trochę miała coś nie tak z mózgiem i wpadła na bardzo mądry pomysł, żeby zamknąć ciebie i jego razem w sali....

- Ej! [T.I]!!! Chodź tu do mnie na chwilę

Nie wiedząc co ona chce zrobić podeszłaś do niej,  a ona wepchnela cię siłą do sali i szybko zamknęła was razem na klucz.

Ty zaczęłaś wrzeszczeć, żeby cię wypuściła ale to na nic. Nagle podszedł do cb Victor i popatrzył się na cb i na drzwi...

- Co ona odpierdala?!

- M m myślisz, że ja wiem? Ona jest psychiczna, to moja przyjaciółka.

- Aha?? I ile my tu siedzieć mamy?

- Dotąd aż ktoś będzie miał tu lekcje.

- Czekaj, odsuń się. - poczym Victor zaczął szarpać klamką i kopać w drzwi. Dalej nic...

Po kilku minutach użerania się z twoją przyjaciółką i drzwiami postanowiliscie na spokojnie pogadać i usiąść.
Rozmowa kleiła wam się bardzo miło i powoli zaczynało ci się podobać to, że ona cie z nim zamknęła.

Po około godzinie czasu, wreszcie ktoś was wypuścił i potem chodziliscie razem po szkole i gadaliście, a twoją przyjaciółkę zupełnie olewaliście.

🔥Patrick🔥 - Pracowałaś w kawiarni jako zastępca szefa. Miałaś wysoką pozycję i bardzo lubiłaś swoją pracę, mimo że czasem na prawdę miałaś ochotę pozabijać wszystkich swoich klientów.

Pewnego popołudnia w kawiarni pojawił się wysoki z chłopak z włosami, które kojarzyły ci się ze Snape'em z Harrego Pottera 😂😂
Usiadł na samym końcu.

Było coś w nim, przez co cały czas zwracałaś na niego uwagę...

Chłopak siedział i nic nie zamawiał, aż nagle wyjął zapalniczkę i zaczął się nią bawić.
Jako pracownica lokalu musiałas interweniować.

Podeszłas do niego i zaczęłaś zwracać mu uwagę.

- Przepraszam Pana, ale nie może Pan tutaj używać zapalniczki.

- A niby dlaczego...?

- Ponieważ takie są zasady naszego lokalu.

Chłopak schował zapalniczkę, wstał i stanął przed tobą.

- A w tym regulaminie jest coś o tym, że nie można zaprosić jednej z pracownic na randkę?

- Nie, proszę Pana,  nic takiego nie ma.

- To ja w takim razie zapraszam Panią na randkę ze mną dzisiaj wieczorem pod kawiarnią.

- Obawiam się, że Pana rozczaruje, ponieważ to jest chyba nie możliwe.

- To nie było pytanie. Widzimy się dzisiaj, tutaj pod kawiarnią. Do zobaczenia.

Poczym czarnowłosy szybko uciekł z kawiarni, a tobie jedyne co pozostało to zgodzić się na spotkanie z nowopoznanym chłopakiem.

+
🤡Pennywise🤡 - Była ciemna noc, Halloween.
Twoim tegorocznym przebraniem był strój klauna, dokładniej klaunicy.

Ty z racji tego że lubiłaś wyzwania, postanowiłaś zwiedzić samotnie opuszczony dom, na który czaiłaś się już od dłuższego czasu.

Kiedy już weszłaś do środka z latarką, zaczełaś obchodzić wszystkie kąty, dopóki nie usłyszałaś jakiś szmerów dochodzących z szafy...
Postanowiłaś podejść...

Nagle na ciebie wyskoczył jakiś upośledzony typ przebrany za klauna. (przynajmniej sądziłaś że był w przebraniu, bo wiadomo Halloween i te sprawy)
Po chwili stanął nie ruchomo i zaczął się tobie przyglądać.

- Twój strój w ogóle mnie nie przeraża, ani trochę... - powiedziałaś nie wzruszona

- Ym... Wybacz ale to nie jest strój, jestem Pennywise, tańczący klaun.

- Ty też wybacz, że wiem, że robisz sobie ze mnie żarty.

- Na prawdę jestem klaunem, mieszkam tutaj na codzień, ale czasem też bywam w kanałach. Zabrali mi cyrk... I jestem tu.

- Po co się rozwijasz, jak i tak wiem, że kłamiesz

- A jak się nazywasz?

- Nie wiem, czy ci to mówić, ale powiem... [T.I]

- No wiec, [T.I] ...Jak mam ci udowodnić, że jestem klaunem?

- Nie wiem, zrób coś klaunowatego

Jak chciałaś, tak klaun zrobił... Otworzył paszczę, a ty niczego nie świadoma zaczęłaś wpatrywać się w 3 światełka widniejące z jego gardła.

Zahipnotyzował cię, a ty się uniosłaś wysoko ponad ziemię...

Jednakże chwile potem, Penek przemyślał wszystko, że świetnie wyglądasz w tym stroju oraz, że możesz mu się przydać, postanowił cię puścić.

IT /Preferencje/ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz