-1-

20 0 0
                                    

- Sue! Megan przyszła! - zawołała mnie mama otwierając mojej przyjaciółce drzwi. Gdy to usłyszałam od razu zeszłam na dół witają się z przyjaciółka.

Z Meg znam się od przedszkola. Jesteśmy niemal nierozłączne. W pierwszej grupie byłam cicha i nieśmiała. Zawsze trzymałam się z dala od reszty dzieci, kiedy pewnego dnia podeszła do mnie drobna blondynka o niebieskich dużych oczach w różowych okulakrach zdziwiłam się, że ktoś chce ze mną rozmawiac. W ten sposób poznałam moja przyjaciółkę.

-Chcesz coś jeść?- spytalam przyjaciółki, chociaż byłam pewna że odpowie na tak.

-Ty się jeszcze pytasz? - odpowiedziała że śmiechem.

Poszłyśmy do kuchni. Nagle Meg zatrzymała się w progu. Ah Tak, w kuchni stał mój o rok starszy brat. 18 latek podobał się jej odkąd pamiętam. Co tu się dziwić, wysoki, dobrze umięśniony brunet z niebieskimi oczami, gra w nogę i w sumie jest kapitanem męskiej drużyny licealnej. Trenuje od zawsze. Często brał mnie na swoje treningi przez co też pokochałam ten sport i zapisałam się do drużyny.

-Meg!- krzyknęłam pstrykając palcami przed jej oczami. W tym momencie Nick zorientował się, że jesteśmy w pomieszczeniu I uśmiechnął się do nas.

-Hej dziewczyny- powiedział patrząc na Megan z błyskiem w oku. Dobrze wiem że ona też mu się podoba, ale on nie chce o tym mówić i zapiera się że nie. Intuicja. Przecież to mój brat i wiem jak się zachowuje bez niej. A zwłaszcza że jesteśmy dla siebie przyjaciółmi i dużo czasu spędzamy razem.

-Hej Nick!- powiedziała Megan szczerząc się

-Co będziecie dzisiaj robić?- spytał mój brat z lekkim zakłopotaniem

-W sumie to nie mamy planów- odpowiedziałam.

-Co wy na to żeby pójść do kina? -zawał kolejne pytanie

-Jestem za- krzyknęłam A Meg tylko pokiwała głową

-Za godzinę na dole, bo widzę siostrzyczko, że nie wyglądasz najlepiej- zaśmial się

Poszłyśmy na górę i zaczęłam przekopywać szafę. W sumie chciałam dać jakieś ciuchy Megan bo przed chwilą strasznie mi marudził że źle wygląda jak na wyjście z ukochanym.

-To chce!- powiedziała wskazując na czarną, sportowa sukienkę z Adidasa. Na rękawie miała białe paski a na prawej piersi malutkie logo.

-Trzymaj, będzie ci pasować do trampek- widziałam jej buty jak je ściągała. Białe trampki, czarna sukienka z białymi wstawkami, idealnie.

Ja wybrałam krótkie, czarne spodenki z przetarciami i różowy top, który włożyłam do spodni. Dzięki mojej grze w nogę nie muszę się wstydzić moich kształtów.

Po kilku minutach byłyśmy na dole. Postanowiłam ubrać różowe converse, ale muszę przyznać, że to moja przyjaciółka będzie dzisiaj gwiazda wieczoru.

Na mojego brata czekałyśmy 5 minut na werandzie przed domem, gdy się zjawił widziałam ten błysk w jego oku. W sumie od zawsze wiedziałam że Meg mu się podoba i wiedziałam też że ten strój przypadnie mu do gustu.

-To Co? Ruszamy?- pyta wchodząc na podjazd i otwierając auto. Nick jest pełnoletni i ma prawo jazdy, także nie musimy się walać transtporem publicznym, czy taksówkami.

Usiadłyśmy z tyłu, bo stwierdziłyśmy że nie ma co siadać osobno.

Po 15 minutach jakże przepisowej jazdy mojego brata dotarliśmy na miejsce. Kino znajdowało się w centrum handlowym niedaleko naszego domu. Wchodząc do budynku zaczęłam z przyjaciółka przeglądać wystawy sklepowe.

-Tu musimy potem wejść, chce przymierzyć te spodnie- powiedziała Meg pokazując na wystawę.

-Nie ładnie tak pokazywać palcem Meg - powiedział Nick - wejdziemy tu potem, A teraz chodźmy na seans.

Wybraliśmy horror. Nie pamiętam nazwy, ale wszyscy uwielbiamy horrory. Zajęliśmy 3 miejsca na środku sali.

Po chwili już siedzimy na swoich miejscach, ale myślałem że nasze ustawienie będzie wyglądać inaczej. Siedzimy tak: Nick, Meg, A na końcu ja. Wiem że ona za nim szaleje Ale niech nie daje mu tego do zrozumienia.

Seans skończył się po 1.5 godzinie i weszliśmy do kilku sklepów i udaliśmy się z zakupami w stronę auta. Mój brat ma szczęście, że lubi zakupy. Inaczej by z nami nie wytrzymał. Wchodzimy do auta i ruszamy w stronę domu Megan. Gdy zatrzymujemy się pod jej domem pochyla się żeby mnie przytulić.

-Papa, kaczorku- mowi to calujac mnie w policzek. Uwielbia tak na mnie mówić od zawsze. Nie przeszkadza mi to- Papa, Nickolas - ona bardzo rzadko używa pełnego imienia mojego brata. Coś mi tu nie gra i muszę się dowiedzieć co.

Ohh tak Susann detektyw, to będzie coś. Nie żebym była o nich zazdrosna co to to nie Ale naprawdę tak bardzo chce wiedzieć co się dzieje że nie umiem się powstrzymać.

Zmieniam miejsce w samochodzie i siadam koło mojego brata z przodu. Do domu dojeżdżamy w ciszy.

Nick parkuje auto i oboje udajemy się w stronę domu. Każdy do swoich pokojów i w niezręcznej ciszy...

Hejka, hejka
Pierwsza moja książka, pierwszy mój rozdział także piszcie jak się podoba. Mam nadzieję, że jest w miarę przyzwoity. Na początku miał on wyglądać zupełnie inaczej. Inne wszystko. Ale jest tak I tak mi się podoba.

○snoppy●

Nieznajomy z sąsiedztwaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz