Pobiegli do swojej bazy, a roboty za nimi. Kot i chłopiec szybko ukryli się w śmietniku. Roboty przebiegły obok nich, ale ich nie zauważyli. Miłosz chciał strzelać do złych robotów, ale kot szarpnął Miłosza i powiedział:
-Nie strzelaj!
Chłopiec odpowiedział:
-Ok, ale chodźmy gdzieś dalej.
Musieli przejść przez długą i trudną trasę. Dotarli w końcu do innej bazy. Tutaj chcieli schować zdobyte berło - królewską moc, ale przebiegłe roboty przechwyciły zdobycz.
-Roboty miały szczęście, zabrały berło - powiedział Tedy.
Miłosz był zły na kota.
![](https://img.wattpad.com/cover/148101386-288-k87438.jpg)
CZYTASZ
Na Ratunek Tedolowi!
AventuraKsiążkę wymyśliłem jak miałem 7 lat! Ciekawe i fajne przygody Miłosza (czyli mnie :P) i Tediego (mojego kota :D).