Siedzieliście właśnie w kawiarni, którą wybrał Jungkook. Była ona przytulna i bardzo kolorowa. Czekaliście już na wasze zamówienia bardzo długo, ale się tym nie przejmowaliście. Twój chłopak nie mógł już czekać dłużej i po prostu wziął twoją rękę, i wyprowadził z kawiarni. Szliście bardzo szybko w kierunku, który tylko on znał. Zaczęłaś się niecierpliwić, więc wyrwałaś rękę już trochę zła i zapytałaś:
- Jungkook do jasnej cholery, gdzie ty mnie prowadzisz?!
- Zobaczysz skarbie, zaufaj mi, jeszcze tylko kilka minut i będziemy na miejscu, obiecuje.
- Ehh... No dobrze.
I zaczęliście znowu iść, lecz teraz droga naprawdę zajęła wam chwile. Nie wiedziałaś gdzie jesteś dopóki się nie odwróciłaś. Zobaczyłaś piękny widok zachodzącego słońca i wasze cienie padające idealnie na łąkę. Podeszłaś bliżej klifu i obróciłaś się do swojego chłopaka z wielkim bananem na twarzy. Nie spodziewałaś się, że zaprowadzi cię w takie piękne miejsce. Jungkook podszedł do ciebie i ujął twoją twarz w swoje dłonie, patrzył na ciebie krótko i nagle pocałował. Byłaś zdziwiona jego postępowaniem, ale z przyjemnością oddawałaś pocałunki. Nie spodziewałaś się, że Jungkook jest aż taki odważny w stosunku do takich rzeczy. Nie wiedziałąś co się dzieje, ponieważ Maknae nagle odsunął się od ciebie z czerwoną twarzą i powiedział:
- Em, [T.I], przepraszam cię za to, nie mogłem się powstrzymać i tak jakoś wyszło, za bardzo cię kocham.
- Kooki, proszę, zrób to jeszcze raz - powiedziałaś z uśmiechem.
Nie musiałaś długo czekać na reakcję Jungkooka, ponieważ zrobił to o co go prosiłaś. Staliście tak i całowaliście się aż do zachodu słońca.
Sorki za tak długą przerwę, ale nie miałam zbytnio czasu na pisanie. Za tydzień też nic nie napisze i bardzo was za to przepraszam, ale jade na zieloną szkołe. Jeszcze zobacze, ale może MOŻE uda mi się wstawić coś jeszcze w niedzielę. Dawajcie pomysły w kom.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
