Obudziłam się dzisiaj o jedenastej.W nocy nie mogłam zasnąć,zastanawiałam się po co Filip chcę się ze mną spotkać i co stało się z moim ojcem i bratem.Nadal nie wracają,zaczynam się martwić.Wstałam z łóżka i udałam się na śniadanie. Zjadłam płatki na mleku.Wykonałam poranną toaletę i poszłam się ubrać. Wybrałam czarną spódnicę, białą bluzkę w czarne paski,a na to czarną bluzkę na ramiączkach.Nim się obejrzałam była 13:30. Musiałam wychodzić, zabrałam telefon, założyłam czarne szpilki i wyszłam z domu.Bardzo się stresowałam. Weszłam do kawiarni. Filip siedział już przy stoliku. Pomyślałam "raz się żyje" i podeszłam do niego.Kiedy mnie zobaczył uśmiechnął się.
- Myślałem,że nie przyjdziesz, wspaniale wyglądasz- powiedział,a ja czułam jak łapie mnie rumieniec.
- Dziękuje... ty też dobrze wyglądasz-powiedziałam mu,a on się uśmiechnął.
Nagle do naszego stolika podeszła kelnerka z dwoma kawami.
- Zamówiłem to zanim tu przyszłaś- powiedział Filip
Podziękowałam mu.
- Dlaczego chciałeś się ze mną spotkać ?- zapytałam
Nagle Fili wyjął z kieszeni jeden bilet... na jego koncert ! Byłam w dużym szoku.. nie sądziłam,że jest w stanie zrobić DLA MNIE coś takiego, dla zwykłej dziewczyny.
- Dziękuje... ale chyba nie mogę tego przyjąć.- powiedziałam.
- Nalegam.
W końcu wzięłam od niego bilet.Rozmawialiśmy długi czas. Po skończonej kawie chciałam zapłacić jednak Filip zrobił to za mnie. Zdecydowaliśmy się na spacer. W jego towarzystwie czułam się bardzo dobrze.W pewnym momencie złapał mnie za rękę. Nie sprzeciwiałam się, bardzo mi się to spodobało.Nagle mój telefon zaczął wibrować. To Klaudia, dzwoniła do mnie. Miałam mętlik w głowie. Nie wiedziałam czy odebrać. W końcu jednak odebrałam.
- Anastazja, widziałam cię z Filipem,albo w tym momencie idziesz do domu albo wszyscy zobaczą twoje nagie zdjęcia. Wszyscy fani taconafide.- powiedziała i rozłączyła się.
Nie wiedziałam co robić. Nie chciałam mówić tego Filipowi.Rozłączyłam nasze ręce i zaczęłam biec do domu. Klaudia była moją najlepszą przyjaciółką... to prawda, ma moje zdjęcia, nikt nie może ich zobaczyć.Kiedy biegłam słyszałam za sobą krzyki Filipa. Z moich oczu zaczęły lecieć łzy, nie chciałam go zostawiać.Dotarłam do domu, rzuciłam się na łóżko i zaczęłam płakać. Mój telefon ciągle wydawał z siebie dźwięki.Były to SMS od Filipa, nie chciałam ich otwierać. Muszę zapomnieć o tym człowieku.Jeśli się spotkamy oddam mu bilety. Nagle zadzwonił mój telefon. Był to nieznany numer, odebrałam.
- Witam, z tej strony Krzysztof. Zdzwonię ze szpitala na ulicy miodowej. Pani brat i ojciec nie żyją. Niestety pijany ojciec spowodował wypadek. Bardzo mi przykro. Można przyjechać po ich rzeczy w przeciągu tygodnia. Wyrazu współczucia- powiedział lekarz.
Rozłączyłam się, nie mogłam w to uwierzyć. MÓJ BRAT I MÓJ OJCIEC NIE ŻYJĄ,nie docierało to do mnie,Brat był dla mnie jedynym wsparciem. Teraz nie mam już nikogo komu mogę się wygadać, kto mnie zrozumie. Mam tego dosyć. Chciałabym spotkać się z mamą.
Wyjęłam z szafki żyletkę. Jeździłam nią po całej ręce,aż zalała się krwią.Wkrótce przed oczami pojawiła się ciemność.Słyszałam tylko krzyki mojej ciotki i dźwięki karetki. Wszystko wydawało się tak odległe, zasnęłam.
Wiem,że krótki rozdział...

YOU ARE READING
Niewidzialna II H.T
FanfictionNiewidzialna,a jednak ją zauważył. Nie wyróżniająca się z tłumu,a jednak niezwykła dla niego. Zwykła NIEWIDZIALNA dziewczyna.