Woda zaczęła wylewać się z wanny. Kwiaty Orlika unosiły się na powierzchni w rytm kropel deszczu padającego na zewnątrz. Czerwona ciecz zaczęła powoli płynąć po podłodze. Cóż za piękny widok, nawet Théodore Géricault marzyłby o namalowaniu tego.
Zaczęłam się głośno śmiać. Ten dzień jest piękny.
...Odstawiłam butelkę czerwonego wina i powoli wyszłam z wanny. Za oknem jest wichura, to dobrze. Nie lubię ciszy, cisza sprawia, że za bardzo skupiam się na swoich myślach.
Ubrałam koszulę nocną, którą kiedyś dostałam od swojej cioci. Jest przepiękna, ma koronkowy brzeg dekoltu i jasnobeżowy odcień. Już nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz miałam ją na sobie.. zapewne wieki temu.
Lekko zakręciło mi się w głowie. Nie powinnam była tyle pić, z pewnością przesadziłam. Ale czy powinnam się tym teraz martwić? Dlaczego ludzie się czymkolwiek martwią? Czy to ma jakikolwiek sens? Boże, naprawdę wypiłam aż tyle? Butelka wina jest pusta, byłam pewna, że wypiłam tylko połowę. Głośno westchnęłam. Nie mogę tego tak zostawić, muszę tu posprzątać, i to jak najszybciej.
Będąc w salonie włączyłam telewizor. Co z tego, że za oknem jest burza. Prawdopodobieństwo, że piorun trafi akurat w mój dom wynosi tyle co wygrana w totka... Akurat leciał program o zaburzeniach odżywiania. Jak dobrze, że ich nie mam. Wydają się bardzo uciążliwe i w dodatku nie łatwo jest je pokonać.
;Kim Taehyung's pov;
Lekko uchyliłem drzwi. Taehyung.. w co ty się pakujesz. A co jak tu mieszka jakiś morderca, który tylko czeka aż tu wejdziesz.
- Tae! - Usłyszałem jak ktoś krzyczy moje imię. Odwróciłem się i zobaczyłem jak Jeon Jungkook stoi po drugiej stronie ulicy z parasolką w czarnym przeciwdeszczowym płaszczu.
- Co ty tam robisz? To twój dom? - Dodał.
Cholera.
- Nie, po prostu drzwi były uchylone, więc chciałem sprawdzić co się dzieje. - Nie wiem co sprawiło, że naprawdę chciałem to zrobić, ale to było niesamowicie głupie z mojej strony.
- Słuchaj, chcesz do mnie wpaść? Nie będziemy tak stali podczas burzy.
- Tak właściwie... to czemu nie..
Taehyung ty debilu czy ty kiedykolwiek myślisz.a/n
wiem wiem, nie było mnie 478282 lat za co przepraszam. mam nadzieje ze nikogo nie zawiodłam tym krótkim wstępem do kolejnych rozdziałów. I uwaga szybkie pytanie. Chcecie aby rozwinął się wątek tae x jungkook czy pozostać przy tae x irene.