Drodzy parafianie... witam. Ot tak, po prostu, po tylu dniach nieobecności. Miłe, prawda? Mam nadzieję, że ktoś w całym tym zacnym zrzeszeniu duszyczek, wciąż wyczekiwał na te kilka słów poświęconych Brwiom.
Wykład tejże kryształowej Mszy będzie co nieco o Erwinie. Cóż za zaskoczenie. Przepraszam za śladowe ilości sarkazmu, ale ostatnio pewna osoba, którą mam nieszczęście widzieć codziennie stwierdziła, że piszę "...z sarkazmem właściwym zgorzkniałym starcom". Szczerze mówiąc, jest to jedynie czysta prawda.
Właśnie, Erwin. Nasz drogi patron i jak ostatnio (czyli około dwa tygodnie temu) uznano, prawie Bóg. Gdyby faktycznie wegetował w mitologii greckiej, uważam, że byłby pomniejszym bożkiem; wspomożycielem naszych drogich Brwi. Do mojej tymczasowej dezertacji... zauważyłam wiele przyjemnych dla oka posiadaczy Brewek oraz poczytałam nieco o ich symbolice. Przedstawię teraz kilka dosyć ciekawych informacji. Albo lepiej nie. Chyba zacznę obawiać się Senników.
Piszę dziś całkiem chaotycznie, wiem.
Zapomniałam o istotnym dla tej Mszy szczególe. Flaga. Zrobił ją nasz drugi ksiądz, który niestety jeszcze nie miał żadnego wkładu we Mszę - Charlotte_176Śliczna, prawda? Te jaskrawe, rzucające się w oczy kwiatki to mlecze. Żółty to zdecydowanie Erwinowy kolor.
Erbrwin.
P. S.
Musiałam. No, przepraszam. Za dużo przepraszam ostanimi razy. Stanowczo za dużo.
CZYTASZ
Erwinobrwinizm - religia zmieniająca świat
RandomJeśli pragniecie, zostaniecie oświeceni. Jeśli pragniecie, czcijcie brwi. Jeśli pragniecie, dołączcie do nas. UWAGA: Książka pisana jest w celach humorystycznych i nie ma na celu nikogo obrazić. Będzie tu dużo dziwnego humoru, brwi, Erwina, brwi i j...