pierwszą rozmowę sam na sam z taehyung'iem odbyłem, gdy jimin pobiegł do sklepu kupić ciastka do kawy.
starałem się być miły.
naprawdę.
sprawy potoczyły się w ten sposób, że ostatecznie taehyung mnie wyśmiał i stwierdził, że nie mam nic do powiedzenia.
nie poddałem się i spróbowałem ponownie po miesiącu.
tym razem powiedziałem o dwa słowa za dużo.
"mój jimin" sprawiło, że spaliłem się ze wstydu i uciekłem z mieszkania. nigdy nie czułem takiego zawstydzenia.
nie wiem tylko, czy było to spowodowane tym, że określiłem jimina swoim przy taehyungu, czy tym, że pierwszy raz w jakikolwiek sposób ukazałem ile znaczy dla mnie mój przyjaciel.
YOU ARE READING
butterfly; yoonmin
Fanfiction;gdzie yoongi widzi w jiminie sztukę, a jimin jest motylem, który nie może się obrócić, by zauważyć piękno swoich skrzydeł;