- Świetnie! Gratulacje, Lauren. Naprawdę jestem pod wrażeniem. - moja nauczycielka bije brawo, patrząc na mnie wzrokiem pełnym podziwu - Bardzo dobrze wykonałaś to zadanie. Twoja interpretacja tego utworu mnie urzekła. To zdecydowanie jedna z najlepszych, zaprezentowanych dziś prac domowych.
- Dziękuję, pani Morrison. - odpowiadam nieśmiało, zamykając mój zeszyt i powoli ruszając ze spuszczoną głową z powrotem na miejsce.
Siadam tam, gdzie zawsze i wzdycham cicho sama do siebie, oblizując wyschnięte z nerwów usta, bojąc się chociażby spojrzeć w jej kierunku. Wiem, że przez cały czas uważnie się mi przyglądała. Słuchała mnie i zapewne dogłębnie analizowała każde moje słowo.
Mogę się tylko domyślać, jak wiele pytań ma teraz w głowie. Pewnie zrobiłam jej z jej umysłu wielki mętlik. Pewnie już sama nie wie, co powinna myśleć.
Nie mogłam trzymać tego dłużej w sobie. Chociaż nie podałam ani razu w mojej pracy jej imienia, to dziewczyna bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z tego, o kim jest. Ona nie jest głupia, potrafi świetnie zrozumieć każdą metaforę.
- Hej, to było zajebiste, Laur. - Dinah rzuca do mnie szeptem, uśmiechając się szeroko i głupio - Myślisz, że się domyśli, że to o niej?
- Ona już to wie. Nie jest pustą laską, tylko cholernie mądrą dziewczyną, DJ. - odpowiadam, dostrzegając, jak moje dłonie zaczynają drżeć w momencie, kiedy dociera do mnie, co właśnie zrobiłam, do czego się przyznałam - Camila wie, że była moją inspiracją.
Odwracam się, by spojrzeć na drobną, piękną, brązowooką dziewczynę, siedzącą w tylnej części klasy. Niby jest tak blisko, a jednak tak daleko... Jest dla mnie jak róża, odseparowana kloszem, który uniemożliwia mi dostęp do niej. Tak bardzo jej pragnę, tak bardzo chcę należeć tylko do niej. Potrzebuję jej w moim życiu, bo bez niej cała reszta wydaje się taka... pusta. Nie mająca większego sensu.
W niej mam moją Północ, Południe, mój Zachód i Wschód,
Niedzielny odpoczynek i codzienny trud, Jasność dnia i mrok nocy, moje słowa i śpiew.
Krzyżuję z Camilą wzrok, spoglądając prosto w jej przepiękne i wprawiające w zachwyt oczy, jedynie utwierdzając się w przekonaniu, że mogłabym spędzić resztę życiu, zatracając się w nich.
Jesteś szalona
Zwariowałaś
Otrząśnij się
PrzestańNie przestawaj
Spraw by była szczęśliwa
Nie odpuszczaj
Walcz o nią
- krzyczy mój rozum.Oh, skarbie... Co ty ze mną zrobiłaś? Przez ciebie stałam się bałaganem.
Bałaganem, który tylko ty możesz uporządkować.
Nie chcę być twoją znajomą, koleżanką, przyjaciółką... Chcę być kimś znacznie, znacznie więcej.
So tell me that you love me too...
***
Dziękuję, za przeczytanie.
CZYTASZ
I'm a mess × Camren
FanfictionTo takie dziwne Staram się wyrzucić cię z mojej głowy, ale za każdym razem, gdy tylko słyszę twój głos choćby przez chwilę, utwierdzam się w przekonaniu, iż jest to niewykonalne To takie popierdolone Rzeczy, na które kiedyś nie zwracałam szczególne...