Obudziłem się w szpitalu oczywiście pastelowatym... Tsaa czy tylko według mnie to jest dziwne? Budzisz się w środku lasu, PASTELOWEGO lasu potykasz się mdlejesz i budzisz w PASTELOWYM szpitalu. Rozejrzałem się na boki i nie dostrzegłem niczego dziwnego.
-Ech... - westchnąłem cicho wstając z łóżka
Usłyszałem przytłumione "kroki" więc postanowiłem się schować pod łóżko.
Nagle drzwi skrzypnęły ciho i zobaczyłem że ktoś wchodzi jedyne co mogłem powiedzieć o tym kucyku, czy co to było, że ma białe kopyta
-Halo? - zapytał się głos - Gdzie on jest? - zapytała samą siebie klacz (przynajmniej to mogłem wywnioskować po głosie)
Drzwi się zamknęły a ja zostałem sam w tej salce.
Kiedy byłem pewny że w pokoju nikogo nie ma, wygramoliłem się spod łóżka i podszedłem do okna.
-Bingo! -zatryumfowałem cicho widząc iż nie jestem wysoko nad ziemią. Otworzyłem okno i wyskoczyłem na miękką ziemię.
-Dobra teraz jak najdalej stąd - mruknąłem pod nosem.
Powoli zacząłem iść w stronę lasu. Na szczęście bez żadnych przeszkód.
Teraz dajmy naszemu bohaterowi trochę czasu na przemyślenie wszystkiego i przenieśmy się to magiczego zamku Twilight.
- To był alicorn!!! - wykrzyknęła Twilight zdumiona - to już piąty!!
-A widzieliście jego grzywę? - wszyscy spojrzeli na Rarity - O, słodka Celestio jaki nieład i nieprofesjonalizm. Wyglądała jakby... jakby - mówiła coraz ciszej zdając sobie sprawę z trgo że tu nie chodziło o grzywę lecz o sam fakt o piątym alicornie [ (Notka Autora)Tak, wiem że już w samum serialu jest pięć ale kiedy to pisałem to ledwo dołączyłem do fandomuwięc nie miałem o tym pojęcia].
-Coż, jak się obudzi to może nam zdradzi tą tajemnice - powiedziała Rainbow Dash znużona spotkaniem. Twilight chciała coś pwiedzieć ale cyjanowa klacz od razu dopowiedziała:
-Nie ma co snuć teorii w taki piękny dzień! Lecę polatać.
-RAIN...
-Twilight, ona ma rację. Nie ma co tu siedzieć. Poczekamy aż się obudzi. Wtedy się wszystkiego dowiemy.
Do pokoju nagle wbiegła pielęgniarka Redheart mówiąc
-Księżniczko! On uciekł!
To be continued
Ach... Ten polsat. Też to uwielbiam ale, w końcu, czym byłyby książki bez cliffhangera?
ALE możecie pisać o tym co według was może się dziać później. No, to ja was zostawiam ( ale tylko na chwilę) i idę pisać inne opowiadania.