•Bill😚:
Śpieszyłaś się na lekcje angielskiego. Nie chciałaś się spóźnić, bo byłaś w nowej szkole i nie chciałaś by nauczyciele odbierali cię za nie porządną. Śpieszyłaś się do sali, ale nie wiedziałaś nawet gdzie ona jest. Nagle wpadłaś na jakiegoś chłopaka i standardowo-wywróciłaś się.-T-t-ta-k bardzo prze-przepraszam.-powiedział podając ci rękę. Od razu ją chwyciłaś i chłopak pomógł ci wstać.-Jesteś nowa?
-No, bywa.-wzruszyłaś ramionami.
-Jestem B-B-Bill.-powiedział z uśmiechem podając ci książki, które ci zleciały, a ty tego nie zauważyłaś i o nich zapomniałaś (xd).
-Dzięki.-powiedziałaś z uśmiechem odbierając książki.-Jestem [T/I].
-Jakie-ej s-sali szukasz?
-Eęę...-zająknęłaś się przez przypadek zastanawiając się skąd wiedział, że szukasz sali.-Od angielskiego...-odpowiedziałaś niepewnie.
Chłopak wskazał ci drogę i od tej pory zaczęliście ze sobą gadać.
•Richie🍌:
Szłaś sobie parkiem, który swoją drogą był bardzo ładny i nagle przez twoje nieuważne chodzenie i rozglądanie się potknęłaś się i wywróciłaś na kogoś. Dosłownie NA kogoś.-J-jesus przepraszam, nie chciałam.-powiedziałaś speszona patrząc na chłopaka.
-Nic się nie stało księżniczko, ale następnym razem uważaj, bo twarz masz śliczną i lepiej żeby tak zostało.-powiedział i mrugnął.
Wstałaś z niego szybko i otrzepałaś kolana.
-Richard jestem.-powiedział również wstając i podał ci dłoń.-Richie dla przyjaciół i znajomych. W sumie dla wszystkich.-zaśmiał się a ty razem z nim.
-[T/I], miło mi.-uśmiechnęłaś się.
I tak jeszcze chodziłaś z nim po parku gadając o różnych duperelach.
•Eddie💊:
Przez ostatnie lekcje bardzo bolała cię głowa. Po matematyce-ostatniej lekcji-szybko wyszłaś ze szkoły i popędziłaś do apteki. Szłaś sobie alejkami szukając jakiegoś leki nagle drogę zagrodził ci chłopak. Próbował coś sięgnąć i skakał tak na całej szerokości. Ponieważ byłaś jego wzrostu nie mogłaś mu pomóc, bo i tak nic by to nie dało.-Ekhem-zakaszlnęłaś.
Na to chłopak przestraszył się i wywalił leki z półki. Zaśmiałaś się i pomogłaś mu wstać. Potem dowiedziałaś się, że ma na imię Eddie, a na dodatek chłopak pomógł wybrać ci dobry i tani lek.
•Stan😌
Kiedy się wprowadziłaś wasi sąsiedzi bardzo wam pomogli. Jednym z nich był Stanley, który bardzo cię wtedy wspierał, bo wiedział, że przeprowadzka to ciężka sprawa. To właśnie jego poznałaś pierwszego z całej paczki loserów.•Ben🍔
Twoich rodziców nie było w domu, a ty siedziałaś sama i byłaś głodna. Postanowiłaś, że przejdziesz się do pobliskiego fastfooda. Zamówiłaś jedzenie, ale restauracja była już pełna i zastanawiałaś się gdzie usiąść. Zauważyłaś wtedy pulchnego chłopaka zapatrzonego w książkę, który właśnie zjadał dużego burgera.-Hej, nie ma już nigdzie miejsc, więc mogę się dosiąść?
-Ja-jasne.-odpowiedział chłopak nadal przeżywając pokarm.
-Co czytasz?-spytałaś.
-Dzieci z Bullerbyn.-spojrzał się na ciebie, ale potem od razu spóścił wzrok.
-Jestem [T/I]. A ty?
-Ben.-odpowiedział uśmiechnięty chłopak.
Potem jeszcze gadalyscie i musiałaś się już zbierać.
•Mike🐑
Mama poprosiła cię byś pojechała na farmę odebrać mięso. Wsiadłaś na rower i szybko zmierzałaś ku farmie. Po drodze zobaczyłaś chłopaka, którego biła banda Henryego.-Ej, Henryś! Zostawcie go!-krzyknęłaś. Chłopaka też zdążyłaś już poznać i miałaś na niego duży wpływ.
Patrick pomógł wstać Mikowi i szybko zwiali.
-Dzięki.-powiedział Mike.
-Nie ma za co. To ty jesteś Mike, tak?-spytałaś.
-T-tak, a ty?
-[T/I]. Muszę odebrać mięso z farmy, wiesz może gdzie ona dokładnie jest?
-Mieszkam tam z dziadkiem.-zaśmiał się.-Jak chciałaś mięso to masz tutaj.-powiedział podając ci ładnie zawinięty kawał mięcha.
-Dziękuję.-uśmiechnęłaś się do niego przelotnie i odjechałaś na rowerze z powrotem do domu.
→GOŚĆ SPECJALNY←
•Pennywise🎈:
Siedziałaś sobie w pokoju i nagle uslyszałaś trzask. Wyjrzałaś przez okno i zobaczyłaś przerażającego klauna. Kiedy przetarłaś oczy już go nie było. Po chwili usiadłaś na łóżko, ale poczułaś, że ono się pod tobą bardzo mocno ugina. Odwróciłaś się i zobaczyłaś tego klauna.-Cześć jestem Pennywise.-powiedział i zabrał cię ze sobą.
Tak oto zostałaś uprowadzona( ͡° ͜ʖ ͡°), ekhem, porwana przez klauna.
***
Mam nadzieję, że się podoba hihi
~Soph💕