Myślałam jak rozwiązać moją obecną sytuację, kiedy zasnęłam...
--------------------------------------------------
Następnego dnia obudziłam się około godziny 9.30, obok mnie nie było Marcusa, ale nie zastanawiałam się nad tym zbyt długo, ponieważ wstałam i ubrałam swoją ciepłą bluzę, a następnie zeszłam na dół do kuchni.
W niej zastałam stojącego przy patelni Marcusa od razu się odezwałam :
- wow co robisz?
- huh?
- czy ty robisz śniadanie?
- no tak, robię naleśniki
- mmm super!!
- siadaj już bo wyjmuję
- okej już już
W ciszy zjedliśmy śniadanie przygotowane przez blondyna. Chwile później wstałam od stołu i ruszyłam na górę. Rzucilam się na łóżko i przykryłam się kołdrą. Kilka minut później do sypialni wszedł Marcus popatrzył na mnie i zapytał
- masz zamiar jeszcze spać?
- nie, tylko leżę
- już myślałem
Nasza rozmowę przerwał mój dzwoniąc telefon. Sięgnęłam po niego i spojrzalam na połączenie, dzwonił Cody.
Szybko odebrałam połączenie i wyszłam z pokoju.
*rozmowa telefoniczna*
- hejka
- hej co tam
- w sumie to nic, chciałem zapytać czy moglibyśmy się spotkać?
- pewnie też o tym myślałam!
- to kiedy i gdzie ci pasuje?
- masz dzisiaj czas?
- uh tak mam
- to może dzisiaj o 17.00?
- jasne nad jeziorkiem?
- tak, do zobaczenia
- pa, do zobaczenia
*koniec rozmowy telefonicznej*
Weszłam z powrotem do pomieszczenia w którym wcześniej się znajdowałam.
Otworzyłam szafę i wybrałam jeden z moich outfitow. Poszłam do toalety przebrałam się oraz wykonałam delikatny makijaż.
Godzinę później byłam już w drodze na spotkanie z Cody'm. Kiedy doszłam na miejsce usiadłam na ławce i czekałam aż brunet się pojawi. Niedługo później przyszedł i usiadł obok mnie
- hej
- cześć
- co tam u ciebie słychać? - zapytał po chwili
- duzo się dzieje a u ciebie?
- nic nowego, opowiadaj co się dzieje!
- um wiec jak pamiętasz wspominałam ci o dwóch bliźniakach prawda?
- tak mówiłaś mi o nich, wpomnialaas też, że mieszkasz razem z nimi
- tak dokładnie, wyszła taka sytuacja, że z jednym z nich się spotykam, no jesteśmy razem, ale drugi o tym nie wiedział i um jakoś miesiąc potem się dowiedział i zdenerwował się, że mu nie powiedzieliśmy, a ja sama nie wiedzialam czemu zależało mi żeby nie był zły, no bo oh tak głupio to powiedzieć ale go kocham, a co do tego z którym jestem, to było zauroczenie. Martinus uciekł z domu po tym fakcie i no nie wiadomo gdzie jest
- słaba sytuacja, nie powiem
- właśnie wiem, ale myślałam o tym wczoraj dość intensywnie i wpadłam na pomysł żeby uciec, znaczy no wiesz wyjechać gdzieś daleko, co o tym myślisz
- nie wiem co mam ci powiedzieć, nie chce żebyś kierowała się moim zdaniem
- rozumiem, ale powiedz co byś zrobił, nie chce ich ranić, ale w tym momencie co bym nie zrobiła będzie źle i tak
- masz rację, żaden ruch nie będzie dobry w tej sytuacji, uważam, że wyjazd to jest dobry pomysł, jednak rób jak uważasz
- tak dobrze, dziękuję ci bardzo za tą rozmowę!
- Wiesz, że możesz na mnie liczyć
- tak wiem, dobra ja idę się spakować bo Marcusa nie ma i szybko wyjdę, nim on zdąży wrócić
- okej, w takim razie nie zatrzymuje cię, gdybyś czegoś potrzebowała to dzwoń!!
- dziękuję ci za wszystko!!!
Podeszłam do Cod'iego i przytuliłam go ostatni raz, po czym pożegnaliśmy się i ruszyłam pośpiesznym krokiem do domu.
Dwie godziny później byłam już gotowa do wyjścia, spakowałam wszystkie swoje rzeczy i miałam już wychodzić, kiedy przypomniałam sobie o tym, że nie napisałam listu dla blondynów. Szybko weszlam z powrotem na górę, wyjęłam kartkę oraz długopis i zaczęłam pisać..
-------
Dzisiaj krótki rozdział, ponieważ nie miałam czasu napisać dłuższego, a nie chce żebyście długo czekali
CZYTASZ
Dangerous Deal [M&M]
Фанфик/Książka zawiera sceny z wulgaryzmami oraz +18/ Niebezpieczny układ, co to może znaczyć? Musicie się zapytać sky, która pomimo swojego młodego wieku, została porwana oraz wykorzystywana. Czy na tym układzie się skończy..czy dziewczyna będzie szczęśl...