Następna lekcja. Taeyong i Ten jeszcze nie doszli do normalności po poprzednich zdarzeniach. Taeyong nie patrzył już z uczuciem na Tena. Na nic już nie patrzył. Położył się na ławce i prubował zasnąć. Myślał sobie co takiego by się stało gdyby wtedy tego nie powiedział.
-Ej co się stało- powiedział do niego Marian-jego przyjaciel.
-Nic, a co?- odpowiedział mu Taeyong.
-Przecież widzę że masz poczerwiałe oczy. Płakałeś?
-Nie no co Ty. Ja?! Płakać?!- odpowiedział Taeyong z oburzeniem -chyba cie pokiełbasiło farfoclu.
Jednak naprawdę tak. Płakał. Jednak ukrywał rozpacz żeby nie stracić stanowiska w klasie. Zaś są bał się że ktoś odkryje że pod tą skorupą Bed Boja kryje się osoba z wielkim sercem.
-Ja niby mam płakać?- powiedział sam do siebie -tak na pewno
Reszta dnia minęła spokojnie. Taeyong nie spojrzał ani razu na Tena. Jednak po szkole, jak stał on spokojnie przy schodach podszedł do niego i powiedział:
-Przepraszam za to wcześniej, trochę mnie poniosło. Jednak może zostaniemy kolegami?
Nastała cisza. Jednak po krótkiej chwili Ten odpowiedział cichutkim głosikiem:
-ok
I odszedł w kierunku zachodzącego słońca. Taeyong stał tam jeszcze chwilę. Po czym lekko się usmiechną i poszedł w swoją stronę
-jeszcze będziesz mój- powiedział sam do siebie pod nosem -zobaczysz.
![](https://img.wattpad.com/cover/151138377-288-k507945.jpg)
CZYTASZ
Ruchaj mnie kujonie
Roman d'amourJest to smutna opowieść o niespełnionej miłości pomiędzy Taeyongiem i Tenem