Po naszym drugim pocałunku, do domu weszła jej mama.. to znaczy tak mi się wydawało..
- Hej mamo.. - a więc to napewno jej mama
- Hej Milena.. kto to?
- To Alicja. Moja przyjaciółka..
Prawda jest taka, że znamy się pare godzin, ale okey..
- Nigdy jej nie widziałam..
- Tak, bo jeszcze nigdy tu nie przyszła, znamy się nie cały miesiąc.
- Aha, okej..
- Mamo, usiądź. Muszę Ci coś powiedzieć.
- Dobrze..
- Tylko proszę, nie wyrzuć mnie z domu, po tym co Ci zaraz powiem.
- Nigdy nie wyrzucę cię z domu. Przejdźmy do rzeczy..
- No okej.. więc.. jestem.. jestem lesbijką.
Byłam w szoku.. zresztą jej mama też..
- No okej.. rozumiem, toleruję. Ale muszę mieć was na oku!
- No dobrze. - Zaśmiała się Milena
Gadałyśmy z jej mamą 30 minut.. Stwierdziła, że jestem normalna, i że mogę być dziewczyną jej córki.. mimo, że nawet nie jesteśmy razem, ale ok. Po chwili przyszedł.. chyba jej tata.. był dość wkurzony..
- Milena! Czemu mi nie powiedziałaś, że jesteś homo?! - Wydarł się
- Tato.. ja ci to wyjaśnię, nie denerwuj się.. proszę.
- Własne dziecko.. wychowywałem cię 16 lat, a ty jesteś lesbą?! - Krzyknął, po czym spojrzał na mnie - A ty kim jesteś?! Dziewczyną mojej córki?! O nie! Wychodź z tego domu natychmiast!
Nie chciałam wychodzić, ale nie było wyboru.. smutno mi się zrobiło, że tak mnie potraktował jej ojciec..
W drodze do domu, dostałam wiadomość.. na messengerze. Milena.
Milena:
Hejka Ali.. przepraszam za dzisiejszą akcję z ojcem.. nienawidzę go naprawdę. Próbowałam z nim gadać jak trochę ochłonął, ale nic z tego.. wciąż nie toleruje mojej orientacji.
Następnego dnia
Wstałam rano i poszłam do sklepu, po mleko. Długo myślałam o wczorajszej akcji i w sumie to nie mogłam przestać o tym myśleć..
- Hejka - Przywitał się jakiś chłopak w sklepie
- Hej? Znamy się? - Spytałam
- Wpadniesz dziś do mnie?
- Nie? - Powiedziałam, po czym wyszłam ze sklepu
- Ej! Jestem bratem Mileny.. nie masz się czego bać. Ojca nie ma w domu.
- No nie wiem, czemu niby mam Ci wierzyć?
- Zobacz. - Powiedział, po czym pokazał mi wiadomości, jak Milena pisała do niego, żeby po mnie przyszedł, bo ona nie da rady.
- No okej, chodźmy.
10 minut później
- Okej, już jesteśmy, ja idę do kolegi, bo nie będę wam przeszkadzał. Pa.
- Okej, pa.
Gdy zapukałam do drzwi, otworzyła Milena i mnie pocałowała.
- No hej. - Powiedziałam, po czym weszłam do środka.
- Ehh, przepraszam jeszcze raz za ojca.. on nigdy nie tolerował homoseksualistów i wątpię, żeby to się zmieniło. Ale ja tego nie zmienię, choćbym chciała.. po prostu nie umiem.
- Rozumiem. Współczuję Ci.
- Alicja.. mam pytanie.
- Jakie?
- Zostaniesz moją dziewczyną?
Trochę się zastanawiałam co zrobić.. nie wiem do końca, czy jestem homo, ale w sumie to chyba nie zaszkodzi spróbować.. mimo, że znam ją dwa dni.
- Tak. Zostanę.