Rozdział 5

0 0 0
                                    

Kolejny dzień tym razem postanowiłam założyć szarą spódniczkę i czerwoną koszulkę z koronką. Zadzwoniłam po dziadka żeby przyjechał po mnie.  Siedziałam z babcią i obgadywałam z nią cały tydzień oprócz tych rzeczy z Matem.  Babcia jest jak moja najlepsza przyjaciółka i to chyba nigdy się nie zmieni. Zrobiłyśmy obiad i po chwili odpoczynku pojechałyśmy na zakupy.  Moja babcia niestety nic sobie nie wybrała bo ma tak samo wybredny gusta jak ja ale o dziwo kupiłam dwie sukienki jedna granatowa na krótkim rękawku a druga czarna ale o dziwo cała w piękna różowa koronkę.  Kupiłam dwie pary spodni jedne granatowe a drugie bordowe.  Babcia wypatrzyła  piękna czarną Tunijkę w róże,  po za tym biało czarna marynarka też w róże i nie była bym sobą gdybym nie kupiła czerwonego zwykłego T-shirtu.  Zakupy uważałam za udane chociaż pozbyłam się sporej gotówki za te markowe ciuszki.  Jak zawsze nie dostałam żadnych ładnych butów do sukienki. Po udanych zakupach pojechaliśmy na lody ale obie tego żałowałyśmy bo były ohydne  i na pewno będziemy omijać tą lodziarnię.  Po udanym dniu dziadkowie odwieźli mnie do domu i resztę dnia spędziłam na oglądaniu tv z ojcem. 

Tylko co co wiem Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz