Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Polubione przez J1H00N, gyuxxx, koper i 2 737 738 innych.
j_wonu twoje usta smakują grzechem, lecz marzę o tym, by całować je publicznie.
🔙to seoul.
gyuxx dlaczego nie wspomniałeś o tym kto towarzyszył ci w wycieczce za miasto:(
j_wonu 🔙 to seoul with kim mingyu.
gyuxx od razu lepiej
Soonyoung zaśmiał się pod nosem, dwukrotnie stukając w telefon.
— Są zbyt oczywiści, no nie? — Spytał cicho, patrząc na Jihoona.
Mieli spędzać czas we dwójkę, jednak sąsiadka Lee pilnie potrzebowała zostawić swoją małą córeczkę pod opieką, bo musiała jechać w bardzo ważnej sprawie na koniec miasta. Więc Soonyoung wylądował na kanapie z Jihoonem między nogami, na którego kolanach spała malutka dziewczynka w stroju księżniczki.
— Powiedziałeś to ty. — Mruknął niższy, nie przerywając przeczesywania włosków dziecka palcami.
Był lekko zestresowany pozycją, w której się znajdowali.
No okej, nie oszukujmy się - był zestresowany jak cholera, ale bał się, że gdyby się ruszył, to małe słoneczko by się obudziło. Udając więc spokój nawet nie drgnął, czując jak oddech Soonyounga owiewa jego szyję.
Dziewczynka spała zwinięta na jego kolanach, co pozwalało Soonyoungowi na swobodne trzymanie Jihoona w talii.
Korzystał, dopóki mógł, bo w innej sytuacji Jihoon już dawno upierdoliłby mu ręce.
Wkrótce i Jihoon zaczął zasypiać, więc Soonyoung naprawdę ostrożnie sięgnął po koc i przykrył ich trójkę, przyglądając się profilowi Jihoona.
Wszystko w nim było tak kruche i delikatne. Rzęsy, powieki, policzki, włoski, usta.
Usta, usta, usta.
Na wpół śpiący Jihoon nawet nie wiedział w którym momencie poczuł na swoich ustach miękkie wargi Soonyounga.
I wcale nie chciał o tym myśleć, zasypiając z delikatnym uśmiechem.
W końcu KwonSoonyoung właśnie sam z siebie go pocałował.
