- Klaudia, bardzo dobrze wiesz, że jestem teraz na zakupach. Nie ma znaczenia na jakich, ale jestem i nie, nie przyniosę ci czekolady. - Po raz kolejny podczas tej powtarzającej się wymiany zdań przewróciłam oczami. Moja przyjaciółka, taka tam najlepsza psiapsi, po prostu mnie już dobijała. Jak można tak bardzo lubić czekoladę, ja się pytam jak?
- Klaudia, ty mój klonie, to, że u ciebie podczas produkcji coś się zjebało i nie lubisz czekolady w takim wielkim stopniu jak ja to już twój problem. Ale ja umieram! - Jej głos przebił się przez mikrofon i przeciął powietrze, przy okazji krzywdząc moje bębenki.
Szybko odsunęłam telefon od ucha, przez jej ton głosu podniesiony o kilka oktaw. Czasami była w stanie tym zabić, na prawdę. Na nieszczęście to ja miałam ten zaszczyt, żeby spędzać z nią większość wolnego czasu. Kochałam ją jak siostrę, no, ale ile można. Dobrze jednak wiedziałam, że musiała by się bardzo postarać, żebym odeszła. O ile to możliwe. Właśnie zmierzałam ku mojemu ulubionemu sklepowi, który znajdował się w Galerii Krakowskiej. Owym sklepem był Empik, chyba nie muszę już wspominać, że od urodzenia jestem książkowym molem i kocham to. Nie będę się nigdy tego wstydzić. Książki od moich najmłodszych lat były dla mnie czymś na kształt azylu. Nie ukrywam, że wiele przeszłam, a w tych ciężkich chwilach mogłam się ukryć w całkiem innym świecie i żyć.
- To, że masz tak samo na imię jak ja nie znaczy, że to ja jestem twoim klonem. - Przewróciłam oczami i podążałam dalej ku swojemu celowi. Czarne tenisówki lekko stukały o płytki, a mój wzrok powoli przeskakiwał z jednej na drugą.
- Słuchaj ja się z tobą przegadywać nie będę. Masz ruszyć do mnie dupe.
- Ale ja jestem w Krakowie! - Co jak co, ale teleportować się nie umiałam.
- Nie interesuje mnie to. Masz tam dużo sklepów kup czekoladę i jedziesz do mnie.
- Dobrze wiesz, że chciałam sobie kupić kolejną część Darów Anioła.
- Eeeeee to ci nie potrzebne masz mnie. - Uśmiechnęłam sie pod nosem, bo dobrze widziałam teraz moją przyjaciółkę oczami wyobraźni. Dałabym sobie rękę uciąć, że właśnie stoi przy oknie z grymasem na twarzy, który udawać ma uśmiech wyższości. Mogłam się również dodatkowo założyć, że wykonuje gimnastykę akrobatyczną w celu złapania lepszego zasięgu.
- Słuchaj no mnie pizdokleszczu ja na prawdę....
No, niestety. Dokończyć mi nie było wówczas dane, ponieważ przez obserwowanie moich nieziemskich trampek zapomniałam, żeby patrzeć gdzie idę. Odbiłam się od czegoś niby miękkiego, ale jednak nie zbyt i z gracją upadłam na ziemię. Co ja gadam? Walnęłam o ziemię jak słonica z nadwagą. Moja torebka powędrowała daleko ode mnie, a z niej na nieszczęście wysypało się mnóstwo kobiecych skarbów. Kiedy choć trochę otrząsłam się z tego szoku rozglądnęłam się, aby zdobyć rozeznanie w sytuacji. Nogi - stanowiące chyba połowę mojego ciała, tą dłuższą połowę - były całe, korpus też zdawał się nie być jakoś strasznie poszkodowany, a trampki były nadal na stopach. Więc mogłam uznać, że jeszcze żyję. Jeszcze. Jedno pytanie jednak nurtowało moją blond głowę. Gdzie jest mój telefon? A przepraszam, jednak dwa pytania. Drugie z nich brzmiało: Na co ja cholera wpadłam? Skoro moje, boskie ciało było całe rozejrzałam się dalej i kiedy ujrzałam powód, przez który teraz siedział na płytkach nie mogłam w to uwierzyć. Przede mną siedział - a raczej już wstawał - przystojny, nieziemski, kosmiczny wręcz mężczyzna. Brunet podnosił się i strzepywał pył ze swoich spodni. W czasie tak prostej czynności mogłam zaobserwować jak jego mięśnie grają tango pod materiałem podkoszulka.
O cholera, tylko się nie śliń, Klaudia opanuj się!
Jednak dalej siedząc w rozkroku na zimnych kafelkach oglądałam płeć męską stojącą przede mną. Czy mogę zatrzymać czas? Proszę dajcie mi pilota z tych idiotycznych filmów kiedy ktoś chce cofnąć się i coś zmienić. Chce tu zostać!
CZYTASZ
Gwiezdne pióro
RandomNa jednym niebie milion gwiazd. W jednej książce milion opowieści. Dajcie się porwać najrozmaitszym bohaterom i wartkiej akcji. Niektórzy z nich porwą was w nieznane i pokażą nowe. Przygoda czeka. Otwórzcie oczy. Czytajcie. "Gwiezdne pióro" jest to...