#20

1.2K 71 13
                                    

Filip pov.

- Wow - odparłem po tym jak Ania mnie pocałowała. To było spontaniczne. Pewnie zioło tak na nią zadziałało nie mogę robić sobie nadzieji... A może... Sama chciała tego? Zdaję mi się...
- Hahaha - zaraz po pocałunku zaczęła chcichotać jak dziecko, po chwili musnęła lekko moje wargi.
- Jesteś słodkiii Fifi - powiedziała przeciągając niektóre słowa. Chyba nieźle jest na haju. Quebo to miał głowę aby mi dać jednego skręta na spróbowanie heh.
- Chyba już pojedziemy do domku cio? - odparłem jakbym mówił do dziecka.
- Dobrziee - była taka słodka Hah.
- To chodź. - złapałem ją za rękę i chciałem wstać.
- Jaa nie dam rady, mam lęk wysokości a w dodatku kręci mi się w głowieee... - po czym wziąłem ją na barana. I zeszłem z nią z dachu. Posadziłem dziewczynę w samochodzie i zapiąłem jej pasy.
- No to jedziemy.
Jechaliśmy w ciszy jakieś pół godziny po czym dziewczyna przemówiła.
- Śpisz dziś u mnie?
- Mam własny dom, nie muszę ślicznotko u ciebie spać.
- Szkoda.
- Poza tym jesteś...
- Już dawno mi przeszło Filip.
- Dawno to dokładnie kiedy?
- Pamiętam pocałunki.
- Ta..Tak?
- Tak i byłam tego świadoma, chciałam tego... - po chwili jej policzki zrobiły się czerwone. Myślałem że się przesłyszałem. Nagle w moim brzuchu wybuchło stado motyli. To była jedna z najlepszych rzeczy odkąd słyszałem.
Byliśmy pod blokiem. Brunetka wysiadła z auta.
- Wejdziesz na chwilę?
- Okej.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ania pov.

Nie wiem co wtedy we mnie wstąpiło. Byłam tak szczęśliwa z obecności Filipa że chciałam go całować, a blant mi w tym pomógł. Kiedy całowaliśmy się chciałam aby ta chwila trwała wiecznie. W moim brzuchu czułam dziwne, przyjemnie mrowienie, chyba to były te motylki co mówią o nich nastolatki. Chciałam go przytulać i całować to było takie cudowne... Aż samej siebie nie poznaję, mi coś chyba dolega...
Zaprosiłam go do siebie, sama nie wiem czemu, chyba za bardzo doskwiera mi samotność. Brakuję mi osoby przy sobie. Nigdy nie dopuszczałam do siebie facetów, zawsze myślałam że skończy to się tak samo. Mówiąc tak samo mam na myśli dwa lata temu historię z moim byłym chłopakiem. Byłam w nim strasznie zakochana. Chciałam wyjść za niego nawet za mąż, lecz on mnie bardzo zranił, zdradzał mnie cały czas. Bo zawsze chciał dobrać mi się do majtek lecz nigdy nie byłam na to gotowa. Kiedy dowiedziałam się o zdradzach popadłam w depresję. Nie ufałam żadnym mężczyznom, nawet nie chciałam z nimi rozmawiać. Bałam się że każdy będzie taki sam. Lecz Filip wydaję się być inny. Ufam mu bardzo. I to co dla mnie zrobił i jak się o mnie stara jest słodkie i daję mi do zrozumienia żeby dać mu szansę, przecież nie mogę całe życie być sama.
Wracając do teraźniejszości.
Weszliśmy do mieszkania. A ja się na niego rzuciłam i zaczęłam namiętnie go całować. Byłam spragniona jego ust. Jego dotyk sprawiał że czułam się rozluźniona a jego zapach był czymś wyjątkowym. Całowaliśmy się namiętnie w przedpokoju.
Po czym złapał mnie za nogi a ja owinęłam je dookoła jego tali.
Szedł w kierunku sypialni nie przestawając toczyć walkę z moimi ustami.

"Umrę dziś, a ty ze mną" ~ Taco Hemingway Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz