Chciałbym być teraz przy Tobie, o tak, chciałbym. Niestety Twoja głupota mi na to nie pozwala. A może to ja byłem głupi? Kto normalny może zakochać się w kimś tak mocno jak ja w Tobie? Bez sensu. Miłość jest bezsensowna. Miłość to ścierwo. Może Ty nim byłeś? Może nie zauważyłem tego bo nie chciałem, bo kochałem Cię. Mocno kochałem. Boże, nie umiałbym tego opisać. Niestety linia między miłością, a nienawiścią jest cieńka. Teraz może Cię nienawidzę, ale jednak nadal czuję, że mógłbym do Ciebie wrócić. Uczucia plączą się we mnie jak łańcuch choinkowy niedbale schowany po świętach. No, może nie aż tak. Chociaż nie wiem... Sam widzisz.
***Seungjun niechętnie wstał z łóżka, próbując złapać równowagę. Ta noc była... Ciężka. Wypił trochę za dużo na rozpoczęciu nowego roku studiów. Cóż, studenci. Niezbadane mózgi. Niby się uczą, jednak ten czas to dobry czas na zabawę. Zamiast siedzieć z książką- piją gdzieś w kącie uczelni.
Będąc już przy drzwiach od łazienki, rozejrzał się po niechlujnym pokoju i sięgnął po wodę stojącą przy szafie. Upił z niej trochę, nie za dużo. Ogarnął jeszcze raz wzrokiem pomieszczenie i westchnął. Jego współlokator musi nauczyć się sprzątać. Oparł się o drzwi i wziął jeszcze kilka łyków wody. Od razu lepiej- pomyślał i został odepchnięty przez wrota, o które się opierał. No pewnie. Mógł się domyślić, że tam jest Changyoon. Przecież nie było go w pokoju, a też był na imprezie i chciał się ogarnąć.
Changyoon to średniego wzrostu, wesoły chłopak. Lubi się zabawić, jednak imprezy nie przeszkadzają mu w nauce. Po prostu ideał. Zawsze ma przy boku jakąś dziewczynę, nie tylko te, które wyglądają jakby im tynk w domu odpadał, a tapeta razem z nim. Najbliższych przyjaciół Yoona ciekawiło, dlaczego umawia się z tyloma dziewczynami będąc gejem. Może dla niepoznaki? Nie, raczej nie. To otwarty chłopak, a przez swój urok osobisty każdy go lubi i szanuje. Nie wstydzi się tego kim jest. Nikt nie powinien.
Jun wstał z podłogi pocierając bolący pośladek i mruknął ciche AŁĆ, na co niższy się zaśmiał i przesunął z wejścia do łazienki.
-ej, jak myślisz. Przefarbować się na ciemny blond? Albo brązo... -zaczął Chang, lecz nie dane mu było dokończyć, gdyż wyminęła go niska brunetka.
Wyższy chłopak spojrzał na znacznie niższą od ich dwójki dziewczynę ubierającą stanik. Westchnął ciężko i minął ich oboje, odpychając dalej do pokoju aby zamknąć drzwi.