Preferencje//żużlowcy

8. Jak wyglądała wasza pierwsza kłótnia?

Bartosz Zmarzlik

Chciałaś zrobić Bartkowi niespodziankę, więc ruszyłaś do jego domu. Nie pukałaś, bo wielokrotnie ci powtarzał, abyś wchodziła do niego jak do siebie, bez dzwonienia czy pukania. Zatrzymałaś się na chwilę w kuchni, aby porozmawiać z jego mamą, którą bardzo lubiłaś. Skierowałaś się do pokoju Bartka. Ujrzałaś go całującego się z inną dziewczyną. Oni nawet nie zwrócili na ciebie uwagi. Szybko wybiegłaś z domu.

Michael Jepsen Jensen

Przyłapałaś Michaela na próbie podmienienia silników z Nickim Pedersenem (bo emm... Bo Nicki jest szybki XD)

-Michael! Co ty robisz?!

-T/I cicho bądź! Jeszcze mnie zobaczą...- syknął.

-I dobrze! Jak ty możesz?! Zawiodłam się na tobie... Narazie! A, i powiem wszystko Nickiemu!

Chłopak złapał cię za rękę. Z obrzydzeniem  wyrwałaś się i poszłaś na niego nakablować.

Hubert Czerniawski

-Cześć! Co taaaa... T/I! Co Ty wyprawiasz?! Oddawaj mi to! - zamiast odpowiedzi, zaciesnęłaś mocniej palce na żyletce. 

-T/I! Obiecałaś mi coś! Oddaj mi ją!

-Nie.

Zaczęliście się szarpać, jednak miałaś przewagę. Chwycił cię za zakrwawioną rękę. 

-O..Oddaj ją...

-Zostaw mnie w spokoju!- wrzasnęłaś. Chłopak jeszcze odwrócił się w drzwiach.

-Zawiodłem się na tobie. Możesz się do mnie nie odzywać.

(Pozdrawiam osoby, które wiedzą, dlaczego akurat w kłótni z Hubertem dziewczyna się pocięła :))

Maksym Drabik

-T/I, gotowa?
-Tak, tak. Chodźmy.

-A więc do kogo idziemy na tą 18- stkę? 

-Do mojego przyjaciela ze szkoły.

-Aha...

-No nie bądź zazdrosnyyyy... - cmoknęłaś go w policzek.

*Na imprezie* (tajm skip XDD)

-Zuzia.. Nie widziałaś Maksyma?

-Njeee... Co ty cześwa? Choć, poleje cji..

-Nie, dziękuję. Ktoś musi was pilnować -uśmiechnęłaś się i ruszyłaś szukać Maksa.

-Mogę prosić piękną nieznajomą o taniec?

-A jesteś trzeźwy?

-Tak, w stu procentach.

-To możesz - ruszyliście z chłopakiem na parkiet. Okazało się, że mieszka dwie przecznice od ciebie, hoduje jeżyki i ma na imię Filip.

-Co ty wyphawias? Ja ciem nigdy nje zdhadziem... A ty so? Jak moszesz T/I?

-Maksym! Ile ty wypiłeś?! Wyglądasz masakrycznie!

-Nie łodzywaj sem do mie... Wychozee

-Maks! Poczekaj!

Nie zdołałaś dogonić chłopaka. Doszłaś do swojego domu resztkami sił i zapłakana rzuciłaś się na łóżko.

Przemysław Pawlicki

 Byliście na gali zakończenia sezonu. Dużo ludzi, muzyka, alkohol... Cały stres wyładowałaś na... dziennikarce, która przeprowadzała wywiad z Przemkiem.

-Zostaw mojego chłopaka w spokoju!

-Co? To moja praca! Przeprowadzam WYWIAD.

-Jasne, jasne! Przecież widzę! On jest mój! 

-Z/T/I, spokojnie... Naprawdę to zwykły wywiad. 

-Nie kłam! Nie spodziewałam się tego po tobie!

Zrozpaczona wybiegłaś z budynku.

Piotr Pawlicki

-Bobuś, chodź tu! Boobuś!

-Widzisz? On kocha tylko mnie - zaśmiał się Piotrek.

-Pff, spadaj -Bobik wbiega ci w ramiona. - I co, łyso?

-Nie, kudłato hahah

-Przestań! 

-Ej, co ci? Nie denerwuj się.

-Będę, cześć. 

I wyszłaś. Piotrek stał w miejscu, nie próbował cię zatrzymać, co jeszcze bardziej cię wkurzyło.

Ahh, ten okres...

Rafał Karczmarz

-Cześć Rafał! -przytuliłaś blondyna. Nic nie odpowiedział.

-Coś się stało?

-A idź pan w chuj, beznadziejny ten mecz był.

-Jak to? Przecież przywiozłeś punkty, 4 o ile się nie mylę...

-Nie dokładaj mi jeszcze bardziej, błagam. Z resztą, jutro masz klasówkę,idź się ucz a nie mnie wkurwiasz.

-To nara... Co w ciebie wstąpiło?

-Gówno, nara!

Zatrzasnął ci drzwi przed nosem.

No to fajnie... A niby tylko dziewczyny mają okres...

Jason Doyle

Niby dobrze wiedziałaś, że żużel to kontuzjogenny sport, ale Jason trochę przesadza... Prawie po każdych zawodach ma wizytę w szpitalu. Niby nic wielkiego, ale... On podrywa twoją siostrę?! No chyba możesz być zazdrosna, patrząc na ich relacje. Wiesz, że Jason jest silny i nerwowy. Bałaś się powiedzieć mu co czujesz, więc... Napisałaś SMS-a.

Do: Jason <3

Chyba musimy zrobić sobie przerwę, ale nie martw się, masz jeszcze moją siostrę! 

Czy na pewno chcesz zablokować numer xxx xxx xxx?

Tai Woffinden

Jak poznałaś Taia (dobrze napisałam?) imponowały ci jego tatuaże, kolczyki... Lubiłaś bad boi (dobrze napisałam? v2). Nigdy się nie spodziewałaś, że on może posunąć się tak daleko... Narkotyki?!

-Tai!!! 

-Słucham?

-Ty... Skończony... idioto.. jak... Możesz... Brać.. NARKOTYKI!?!?!?!?- po każdym słowie uderzałaś go pięścią w klatkę piersiową. Co z tego, że go to nie boli...

-T/I, zwariowałaś? Nic nie biorę!

-A to?- wyjęłaś z kieszeni woreczek z białym proszkiem.

-Bożee hhahahahhhah... To są STERYDY. Takie, jak biorą bokserzy!

-Czyli doping?!

-Nie, komisja nie uznaje tego za doping.

-I... I tak ci nie wierzę!

Po czym wybiegłaś z domu, i odwiedziłaś swoją najlepszą przyjaciółkę.

1/3