Ostrożnie wykroiłaś mi serce
A ja
Myśląc, że to koniec
Rzewnie zapłakałam krwiąLecz gdy morzem przemyłaś mi oczy
Dostrzegłam
Że nie byłaś Kasjopeją
NigdyStało się to dopiero, gdy
Delikatnie naprawiłaś mięsień
I nieświadomie czule umieściłaś z powrotem
Na właściwym miejscuWtedy powołana na nowo do życia dostrzegłam
Łanie, lipy, przejrzyste niebo
I nasze dłonie
Na zawsze splecione razemNie potrzebny nam jest los
Cefeusza i Kasjopeji
Wystarczy nam, że
Mamy swój własnylm |260618|
CZYTASZ
cefeusz
Poetrynim się spostrzegłam, że jesteśmy tylko dwiema sąsiednimi konstelacjami, było już za późno.