-Zajebiście - Mruknął Alex idąc jedną z ciasnych, ciemnych i wilgotnych londyńskich uliczek gdy na głowę właśnie spadły mu pierwsze, duże krople wieczornego deszczu, ówcześnie zapowiadanego w programie telewizyjnym, a ogłoszony mu dzisiaj rano przez jego matkę. Oczywiście chłopak który spieszył się dzisiejszego ranka, i któremu prawie uciekł autobus do szkoły, nie miał już czasu szukać w wielkiej, stojącej na korytarzu szafie, parasola.
Przyspieszył więc kroku. Miał do domu jeszcze około dziesięciu minut szybkiego marszu. Z chęcią pojechał by autobusem, ale oczywiście portfel zostawił na stoliku w kuchni.
Przez deszczu - który ani myślał się skończyć - jego kasztanowe, przydługie brązowe loki, otulając twarz i szyję oklapły mu teraz na oczy, tak ze Alex co chwila musiał odgarniać je niecierpliwym gestem ręki by te ponownie opadły na oczy.
Po kolejnych minutach marszu chłopak dostał się na przejście ruchliwej ulicy gdzie z drugiej strony majaczyły wysokie budynki mieszkalne. Po niedługiej chwili nastolatek stał już przed drzwiami do mieszkania. Zapukał. Klucze również Zostały na kuchennym stole ...
Drzwi otworzyła mu niska blondynka, z prostymi włosami do pasa zaplecionymi w luźny warkocz. Ubrana w długą, przylegającą do ciała bluzkę i leginsy. Stopy miała bose.
- Gdzieś ty tle był? - zapytała widząc przemoczonego od stup do głów starszego brata
- W szkole. Miałam parę spraw do załatwienia. A co? Stęskniłaś się siostrzyczko? - zaśmiał się lekko wchodząc do przed pokoju. Zrzucił cięzkie wojskowe buty ze stup oraz przemoczoną bluzę która od razu wylądowała w praniu
- Chciałbyś brat - mruknęła dziewczyna - ale Ashley po ciebie była - odparła na co chłopak mruknął coś cicho po czym powiedział trochę głosniej
- Idę się przebrać - i pobiegł na górę
Ashley Evans. Ash była jego najlepszą przyjaciółką. Poznali się zanim umieli jeszcze mówić, ponieważ ich mamy znały się od czasu studiów. Ashley była - w przeciwieństwie do jego siostry - raczej typem chłopczycy. Nosiła krótkie czarne włosy, głównie koszule i jeansy. Do tego tak jak chłopak - wojskowe buty, lub mocno podniszczone trampki. Alex nie widział Ash w sukience lub spódniczce od 4 klasy podstawówki, również wtedy przestał traktować ją jak przyjaciółkę, a zaczął jak kumpla. Razem wspinali się po drzewach, łazili po wszystkich gzymsach w mieście, uciekali do lasów, robili najróżniejsze głupie kawały, których inne dziewczynki wstydziły by się, ale na Ash. Z czasem dorastania, dziewczyna w ogóle nie zmieniła swojego sposobu bycia, co akurat w żaden sposób nie przeszkadzało Alexowi.
Chłopak przebrał się w ekspresowym wręcz tempie w jeansy oraz ciemną bluzę. Wytarł włosy ręcznikiem po czym chwycił telefon i zadzwonił do Ashley. Umówili się na za poł godziny w starym opuszczonym budynku, jak zwykli to zawsze robić. Jego siostra - Maya, o dwa lata młodsza, zawsze uważała to miejsce za okropne, przerażające i brudne. Właściwie podobało mu się to w blondynce. Przynajmniej nie chciała chodzić razem z nim na spotkania z Ash.
Alex tym razem zgarniając z niedużego, okrągłego kuchennego stołu klucze oraz portfel, zarzucił kaptur -na nie do końca jeszcze suche włosy- i wsadził słuchawki do uszu. Zawołał jeszcze do siostry, ze wychodzi po czym wybiegł na jedną z opuszczonych uliczek, na prawo od drzwi wejściowych na klatkę schodową jego bloku. Ściany budynków po obu stronach drogi były obrośnięte mchem, przez co nawet w letnie upalne dni było tu chłodno i wilgotno.
Na końcu ów opuszczonej drogi, dostrzegł bramę... bardziej dwie wbite deski, na których kolejne dwie formowały się w znak „X". Alex wspiął się na nie i zeskoczył na drugą stronę. Następnie zbiegł w dół po zarośniętej drodze. Zobaczył z dala majaczący w pół mroku obskurny budynek. Był opuszczony od bardzo dawna i mało kto wiedział o jego istnieniu. Ashley i Alex sami natknęli się na niego przypadkiem, ale od tamtej pory służy za ich ulubione miejsce spotkań.
Chłopak przeskoczył nad metalowym ogrodzeniem i wskoczył do srodka budynku przez jedno w wybitych okien. Wewnątrz panowała kompletna ciemność, to też chwycił jedną z latarek uprzednio zostawionych tu przez Ash. Przyszedł wcześniej od dziewczyny. Wszedł do sąsiedniego pokoju, gdzie stała stara, kanapa. Nadgryziona zębem czasu, powoli wyjadana przez mole i pleśń.
Mimo to usiadł na niej i z zapaloną latarką przeczesał pomieszczenie. Stary dom. Pewnie sprzed czasów wojny... na scianach zachowały się kawałki starej tapety, a na podłodze strzępki wykładziny. W niektórych pokojach znaleźć można było również stare, zniszczone meble jak i jakieś pamiątki po ostatnich mieszkańcach budynku. W pewnym momencie coś przykuło uwagę nastolatka. Bardziej ktoś, niż coś. Na przeciw niego, na podłodze siedział spowity fioletowo-białą poświatą chłopak, łudząco podobny do Alexa. Miał brązowe loki, okalające jego twarz oraz jadeitowe oczy mocno odznaczające się na tle bladej skóry i lekkich piegów.
Chłopak czuł się jak by patrzył w swoje lustrzane odbicie. W pewnym momencie zjawa ...? Jezeli można by było nazwać to zjawą, uśmiechnęła się do niego szeroko obnażając rząd białych zębów. Na ten widok z gardła Alexego wydobył się zduszony okrzyk przerażenia, bowiem nie były to zwykłe ludzkie zęby. Były to zębiska prawdziwego potwora. Długie, ostro zakończone.
Alex instynktownie cofnął się w tył pomieszczenia. Zjawa podniosła się i podążyła za chłopakiem na co ten ponownie krzyknął i zacisnął powieki gdy nagle usłyszał znajomy głos.
- Alex? Co ty robisz? Czemu tak krzyczysz? Zobaczyłeś pająka, czy jak?
- C-co... A-ashle? - chłopak rozejrzał się skonsternowany po pomieszczeniu - Ale tu... tu przed chwilą...
- Co przed chwilą? - Zapytała zdziwiona czarnowłosa, ale po zjawie nie było ani śladu
- N-nie ważne... Dobrze, że już jesteś Ash - powiedział cicho podnosząc się z ziemi
_____
.
.
.
Witam serdecznie zagubione duszyczki internetu!
Oliwia powraca na Wattpada z uwaga uwaga...CZYMŚ CO NIE JEST FANFIKIEM!
Jestem z siebie dumna 8)
Mam nadzieję, że wam się spodoba ^^~
Oliwia303~ ;3
CZYTASZ
Oblicze Strachu
FantasíaAlexander to 17-latek żyjący na obrzeżach Londynu. Uczęszcza do liceum, spotyka się z przyjaciółmi, ma kochającą rodzinę. Wiedzie normalne życie, normalnego nastolatka. Jednak, co jeśli jego matka ukrywa przed nim, mroczne sekrety przeszłości, w kt...