Pewnej niezwykłej nocy na ziemię przyleciały statki kosmiczne. Po ich odlocie okazało się, że z planety zniknęło kilkoro dzieci. Trzech chłopców i dwie dziewczynki. Każde z nich przeżyło traumę i uciekło z domów lub z budynków, w których przebywali. Nikt nigdy ich już nie zobaczył. Rodziny myślały że dzieci nie przeżyły. Lecz ciał nie odnaleziono.
•••••26 lat później•••••
- Złap mnie jeśli potrafisz!
- Graar! - wrzasnął kosmita próbujący we mnie strzelić laserem.
- Oj mógłbyś się czasem wysłowić. - powiedziałam z pretensją w głosie.
Potwór tylko warczał.- Grauur!
- Dobra znudziło mi się. - odcięłam mu głowę moim ukochanym plazmowym mieczem.
- Bez główki już nie jest tak łatwo strzelać co? - jak na zawołanie stwór zaczął wypuszczać z pistoletu salwę laserowych pocisków.
Dostałam w ramę.- Szag! - starałam się unikać strzałów bezgłowego kosmity, tak żeby nie dosięgły mojego hełmu tlenowego.
Potwór postrzelił mnie w nogę. Ostatnimi siłami pocięłam go całego. Niestety broń wystrzeliła ostatni raz, tucząc przy tym szybkę w kasku.- Nie! - krzyknęłam i od razu próbowałam nabrać powietrza, co w przestrzeni kosmicznej nie jest zbyt możliwe.
Powoli zaczęłam widzieć przed oczami czarne plamy. Nie mogłam oddychać. Ciemność.
•••••••••••••••••••••••••
- Kogo my tu mamy panowie. - Znam ten głos...
- Yondu. - wychrypiałam.
- Słyszałaś o mnie. - stwierdził.
- Oczywiście, miałam nie słyszeć o tobie? - usiadłam i spojrzałam na czerwonookiego i innych kosmitów wokół niego. - Wielkim i potężnym Yondu?
- Dosyć tych uprzejmości. Kim jesteś? Tylko szybko chłopcy są głodni. - uśmiechnął się.
- Jestem Margo Russo.
- I tyle? Nie postarałaś się. - zagwizdał a strzała, którą miał przy pasku teraz wisiała w powietrzu przed moją twarzą.
- Czekaj! Mogę ci pomóc, jestem łowcą mogę szukać rzeczy, które pragniesz!
- Doprawdy? - strzała wróciła na swoje miejsce. - Oczywiście za darmo? - posłał mi pytające spojrzenie.
- Ych... tak. - odparłam bo wiedziałam że inaczej nie daruje mi życia.
- A więc sprawdźmy cię. - uśmiechnął się tajemniczo. - Zdobędziesz mi pewien klejnot. Lecz ostrzegam, jeśli zdradzisz wiesz co cię czeka.
Co się właściwie stało?
Czemu jestem taka głuuuupia?!
A mógł mnie zabić.•••••Knowhere•••••
- Jesteśmy. - oznajmił jeden z ludzi Yondu.
- Tak, Tak. Możesz sobie robić co tam chcesz to trochę potrwa.
CZYTASZ
One Shoty
Diversos{ZAMÓWIENIA ZAMKNIĘTE} One Shoty o różnych uniwersach, światach, grach, postaciach. Zapraszam do czytania! 😁😁😁😁