Wiecie co robić, bym szybciej sprawdzała x (Ola też wie 😂😂😂)
Skrzypnięcie drzwi przebudziło Louisa, który i tak dość płytko spał. Czuł ramiona Harry'ego wokół siebie i zmrużył oczy widząc sylwetki rodziców w przejściu. Postanowił nic nie mówić, tylko mocniej przytulił się w silną pierś swojego chłopaka. Nie wiedział kiedy tak zasnęli, ale podobało mu się to.
- Shh Mark, przecież śpią - odparła cicho Jay.
- Myślisz, że będą razem? Wiesz, tak na poważnie? - spytał mężczyzna, obejmując swoją żonę.
- Mam nadzieję, bo Lou ostatnio chodzi wyraźnie szczęśliwszy - stwierdziła kobieta.
- A co sądzisz o Harrym? - ciągnął dalej mężczyzna.
- Wydaje się być porządnym facetem, jeśli Louis się dobrze z nim czuje, to jestem za nimi - przyznała.
- Chciałaś go umówić z Ianem, ale widzę jak bardzo uszczęśliwia go Harry. Do tego trzeba powiedzieć, że jest bardzo kulturalny i miły - mówił powoli i wyraźnie.
- Widziałam minę Lou, kiedy siedział koło Iana i nie sądzę, żeby to wyszło z resztą on jest sporo starszy - przyznała Jay, wiele razy swatali syna i nigdy nie wychodziło to na dobre.
- Możliwe, że masz rację kochanie - pocałował kobietę w czoło - Chodźmy do sypialni, dajmy im spać spokojnie.
- Wyglądają tak uroczo Mark - zdążyła, jeszcze skomentować.
Louis leniwie otworzył oczy i spojrzał na swojego chłopaka. Twarz bruneta była spokojna, a usta lekko rozchylone. Louis nie chciał go budzić ale wiedział, że musi to zrobić by starszy się przebrał.
- Harreh - potrząsnął silnym ramieniem.
- Mmmm - mruknął zamykając usta i zaciskając powieki.
- Kochanie - ciągnął dalej.
- Tak? - bąknął.
- Chodź się przebrać, jest strasznie niewygodnie - poprosił, głaszcząc ogolony policzek.
- Nie przeszkadza mi - odparł zachrypniętym głosem, próbując się przewrócić na bok, ale zrezygnował z tego.
- Harold - stawiał na swoim.
- Nie mam nic na przebranie - rzucił.
- Spokojnie, mam pare rzeczy dobrych na ciebie - zapewnił, jeżdżąc dłonią po ciele Stylesa.
- Skąd? - przetarł oczy.
- Czasami mam dni, gdy lubię topić się w ubraniach - wzruszył ramionami i pocałował Stylesa w policzek.
- Okej, okej wstałem - usiadł na łóżku, zwalając przy tym rękę szatyna.
Tomlinson zachichotał i sam wstał. Pokierował się do szafy, z której wybrał rzeczy dla siebie, a potem dla Harry'ego.
- Chcesz wziąć prysznic, czy coś?
- W sumie mógłbym - przyznał, poprawiając swoje loki.
- W takim razie zapraszam - podał mężczyźnie ciuchy i pokazał mu, że ma za nim iść.
Brunet poruszał się w wygniecionej koszuli i potarganych włosach. Louis zaprowadził go do swojej łazienki, gdzie naszykował ręcznik i nową szczoteczkę do zębów.
- Przygotowany na niespodziewanych gości? - zaśmiał się.
- Zawsze - zachichotał - Tam masz wszystkie płyny i chyba nie muszę ci więcej tłumaczyć co i jak - spojrzał na Harry'ego.
CZYTASZ
I lost my heart in your eyes
FanfictionGdzie Louis gubi swój bagaż na lotnisku... I przy okazji poznaje miłość swojego życia. Wspaniałą okładkę wykonała @zaynZiamniall