Epilog

678 12 1
                                    

Uśmiech zagościł na twarzy rudowłosej panny Black, która w tym momencie odkładała stary pamiętnik obok siebie i brała na ręce 4 letniego Leona. Elizabeth poszła z chłopcem na dół, gdzie urzędował jej mąż. Dzisiaj mieli przyjść do nich goście, czyli ich przyjaciele oczywiście bez Petera, który to oddał sie w ręce Czarnego Pana, co dziwne tak go nienawidził... Leon uśmiechnął sie lekko do mamy i pocałował jej polik biegnąc do ogrodu. Chłopiec bardziej przypomina Syriusza niż ją , jego czarne włosy były tak samo miękkie jak Blacka, ciemne oczy w których można było utonąć. Jedyne co szpeciło idealny wyglad były piegi. Piegi te odziedziczył po matce. Dziewczyna usiadła na fotelu i uśmiechnęła do siebie rozmyślając o tym jak los się do niej uśmiechnął.

Koniec

*pow pewnej osoby, można podjąć ją pod autorke*

Dokładnie o 21.25 czarnowłosa dziewczyna skończyła pisac swoją opowieść. Może była krótka, chaotyczna i czasami bez sensu, ale wiedziała, że będzie tą opowieść kochać nad życie nawet jak się nie przyjmie. Wygładziła turkusową sukienkę, niesforne kosmyki założyła za ucho i poprawiła ciagle opadajace okulary. Była bardzo dumna z dzieła, które tarmosiła, w tym momencie w rękach. Z uśmiechem na twarzy spojrzała na urządzenie obok, gdzie teraz znajdował się,już opublikowany w serwisie, rozdział i nie wierząc, że w ogóle to opublikowała obiecała sobie, że nigdy przenigdy nie wstawi niczego przed tym az bedzie miala określona ilość rozdziałów! Położyła się na łóżku i wróciła do czytania książki popijając Earl Greya i krzycząc na bohatera który robi głupoty.

Tak, to koniec! Do takowego epilogu zainspirowała mnie _Somnia_ defakto dawalas inny, ale jakoś to przerobiłam i no wyszło co wyszło! W perspektywie autorki zawarłam takie jakby przeprosiny za te długie odstępy i podziękowania za to ze tutaj byliście. Mam nadzieje że wam się podobalo do następnego! Zobaczyć sie ze mną możecie jeszcze na innych moich książkach więc to zależy tylko od Was czy chcecie czy nie!

Elizabeth Strange || Huncwoci ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz