#18

272 6 0
                                    

Przyjaciele siedzieli na podłodze w pokoju chłopaków i śmieli się tak głośno, że prawdopodobnie inni uczniowie słyszeli ich na drugim  końcu szkoły. Oni się tym nie przejmowali, żyli jak gdyby nigdy nic, po za jedną osobą a przy tym kimś dla niej ważnym. Dziewczyna siedziała na plecach chłopaka i bawiła się jego włosami co znaczyło, że nad czymś się zastanawia. Chłopak cicho mruczał, to ostatni tydzień ich nauki w Hogwarcie.

-Trzeba zrobić jakiś żart!-wykrzyczal okularnik- Żeby o nas nie zapomnieli!

-To może zrobimy jakiś żart, a przed wyjazdem gdzieś napiszemy jakiś tekst?- podał przykład Remus.

-Tak! Napiszemy na murach "Huncwoci zawsze będą w waszych sercach!"- podekscytowal się pulchny chłopak. Tylko dwójka nie cieszyła się końcem roku. Wiedzieli, że nie mogą wiecznie mieszkać u Jamesa, a do domu wracać nie chcieli. Lizzy przytaknęła głowa, ale myślami była kompletnie gdzie indziej. James wiedział, że coś trapi tę dwójkę.

-Ey zakochance możemy pogadać?-skierował się do nich jednoznacznie mowiac że Remus i Peter muszą wyjść. Kiedy to zrobili Potter zaczął swój monolog- Wiem, ze cos was trapi, nawet domyślam się co! Nie martwcie się.. możecie mieszkać u mnie ile chcecie, chociaż podejrzewam, że jak tylko będzie was stać na jakieś mieszkanie to się wyprowadzicie! Mówię to dlatego że nawet rodzice kazali mi to przekazać. Na prawdę nie przeszkadzacie nam!- uśmiechnął się promiennie. Para spojrzała po sobie i też się usmiechneli.

-Dzięki James- odezwała się Lizzy- jesteście naszym zbawieniem!

-BOG POTTER! - wykrzynal Black i parsknal śmiechem- Dobra idziemy przygotowywac się na najlepszy żart w historii szkoły?!- odpowiedzieli krzykiem i wybiegli z pokoju dołączając do reszty.

*Lizzy pow*

Szliśmy w kierunku sali, ale drogę zagrodzila nam profesorka transmutacji.

-Gadać nicponie co robicie na koniec roku?-przyjzala im się, mimo to w głębi serca strasznie smieszyly ja żarty 5 uczniów i bardzo dobrze wie, że trudno będzie się jej rozstać z nimi.

-No... To raczej nic pani nie zagraża... Ani żadnemu uczniowi! To tyle możemy zdradzić-powiedziała z uśmiechem i pobiegla dalej z innymi. Powiedziałam prawdę! Nasz "żart" polega na tym, że ja i James jako najlepsi latający ludzie na miotle z naszej 5 zajmiemy uczniów i nauczycielow fajerwerkami, a w tym czasie pozostała 3 namaluje napis na murach Hogwartu!

Powoli zbliżamy się do końca ;(

Elizabeth Strange || Huncwoci ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz