3. Czy kiedykolwiek byłaś dotykana?

375K 13.9K 40.7K
                                    

REY

Siedziałam przy biurku i czytałam kryminał. Na zewnątrz padał deszcz, dlatego nie miałam nic lepszego do roboty. Przyjemny dźwięk uderzających o dach i szyby kropel wprawił mnie w melancholijny nastrój.

Wyjrzałam przez okno. Nie widziałam Nate'a od dwóch dni. Może nie wychodził z domu, albo to ja po prostu nie zwracałam na niego większej uwagi... W każdym razie nie przeszkadzało mi to. Cieszyłam się, że nie muszę się z nim użerać.

Podciągnęłam kolana do klatki piersiowej i oparłam stopy o krawędź fotela. Skończywszy ostatni rozdział, zatrzasnęłam książkę i chwyciłam telefon. Okazało się, że nie mam żadnych nieprzeczytanych wiadomości ani nieodebranych połączeń. Byłam z tego powodu szczerze zadowolona.

Zacisnęłam dłonie w pięści, ponieważ właśnie zdałam sobie sprawę z panującego w pokoju chłodu. Podeszłam do szafy i włożyłam futrzane skarpetki, po czym usiadłam z laptopem na szero kim parapecie wyłożonym kolorowymi poduszkami.

Spędziłam tak całe popołudnie, aż Katherine zawołała mnie na podwieczorek. Okazało się, że babcia usmażyła frytki. Nie miałam ochoty na tak kaloryczny posiłek, dlatego zjadłam małą porcję, udając przed rodziną, że nie jestem głodna. W mojej głowie nadal rozbrzmiewał ten głos, który ostrzegał mnie przed przytyciem.

Zaraz po sprzątnięciu ze stołu i umyciu naczyń Katherine zaciągnęła mnie do swojej sypialni. Przysiadłam na brzegu łóżka, na którym ułożone były jej ubrania.

– Wow. – Westchnęłam.

– Pomożesz mi wybrać strój na dzisiejszy wieczór.

– A co jest wieczorem? – zapytałam zdezorientowana.

– Nate urządza domówkę.

– Z jakiej okazji?

– Bez okazji. – Wzruszyła ramionami. – Jego matka wybiera się na cotygodniowe zebranie rady miasta. Nasi dziadkowie również na nie chodzą. Przeważnie wracają razem dopiero w środku nocy, gdy po imprezie zostaje już tylko wielki bałagan.

– O rany, biedna pani Harris – powiedziałam cicho.

– Daj spokój, Nate'a to w ogóle nie obchodzi – odpowiedziała obojętnie. – A teraz powiedz mi lepiej, co powinnam wybrać!

Zerknęłam na przygotowane przez nią zestawy. Wszystkie były zdzirowate. Dlaczego mnie to nie dziwiło? Po sekundzie namysłu wskazałam na obcisłą mini z czarnymi szpilkami. Katherine uśmiechnęła się i przyłożyła ją do ciała, po czym zaczęła przeglądać się w lustrze. Nagle odwróciła się i posłała mi znaczące spojrzenie.

– A ty w co się ubierzesz?

– Słucham? Nie wybieram się.

– Owszem, wybierasz.

– Nawet nie dostałam zaproszenia.

– To nie ma znaczenia. Idziesz tam dzisiaj ze mną, koniec kropka.

– Niech będzie – zgodziłam się bez zastanowienia.

– I chciałabym, żebyś włożyła sukienkę.

Przewróciłam oczami. Naprawdę zaczynała działać mi na nerwy.

– Wiem, ale to i tak się nie wydarzy – wymamrotałam.

Katherine prychnęła w odpowiedzi i podeszła do szafy, aby po chwili rzucić mi odkrywającą pępek bluzeczkę i obcisłe dżinsy. Następnie poradziła, żebym pożyczyła od niej parę obcasów, dzięki czemu nie będę odstawać wyglądem od innych.

Teenage Dirtbag PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz