Obudziłam się w jakimś białym pokoju. Spojrzałam wokół. Na podłodze leżały moje ciuchy. Ze strachu szybko spojrzałam pod kołdrę. Byłam ubrana w czyjąś białą wygodną bluzę z napisem "xanarchy".
- mój Boże ... Jak dobrze że nic nie zaszło - westchnęłam z ulgą. Mimo że mojej duszy ulżyło to mojej głowie nie bardzo. Wstałam z łóżka. Rozejrzałam się ponownie wokoło. Na stoliczku leżała kartka. " Spokojnie do niczego nie doszło... Byłaś tak pijana że zaczęłaś tańczyć i śpiewać... Bluzę zostaw dla siebie ... Kiedyś mi oddasz ;)
~ Lil X. ". Byłam zdziwiona tym co przeczytalam. Postanowiłem zostać w bluzie. Była bardzo ciepła. Sądząc po perfumach chłopaku miał gust. Tylko właśnie. Kim jest Lil X.? Z zamyślenia wyrwał mnie huk dobiegający z dołu. Szybko wstałam i zeszłam na parter. Na kanapie i ... Ogółem wszędzie leżeli ludzie spici w trzy dupy. Ci mocniejsi siedzieli przy wysepce i pili wodę. Podeszłam do nich. Złapałam za pierwszy lepszy lek przeciwbólowy i zażyłam. Dosiadłam się ludzi.- Jak ty żyjesz ? - zapytała się różowowłosa. Spojrzałam na nią niezrozumiale - no tyle wczoraj wypiłaś.. z każdym zatańczyłaś a ty jesteś w tak dobrym stanie - wytłumaczyłam dziewczyna
- w sumie to nie wiem ... Mam chyba mocną głowę po tacie - zaśmiałam się. - gorzej że nic nie pamiętam
- no nie dziwię się - odparł szatyn popijający wodę. Po chwili usłyszałam jak do domu wchodzi jakąś dziewczyna. Stanęła w progu i nie mogła uwierzyć własnym oczom. Jej mina nas rozbroiła. Wybuchliśmy śmiechem.
- Matko ! Co tu się wydarzyło ? - zapytała dziewczyna w długich i grubych dredach. Miała ciemną karnację i talent do makijażu.
- impreza - odparłam z uśmiechem
- aha - odparła - ahh zapomniałam o manierach . Jestem Angvish chodzę do tutejszej szkoły - dodała po chwili - widzę że jesteś nowa - uśmiechnęła się
- Nicki. I tak jestem nowa - przedstawiłam się
- ooo to pewnie będziesz chodzić do naszej szkoły - miło się uśmiechła - właśnie poznaj Chrisa - wskazała na szatyna - a to jest Ashe - wskazała na różowowłosa. - Killy mi dużo o tobie odpowiadał. Cos czuję że się dogadamy - uśmiechnęła się ponownie. Mimo że gadałam z nią niecałe pół godziny bardzo się dużo o niej dowiedziałam i zdążyłam już ją polubić. Po godzinie wróciłam do domu. Taty jak zwykle nie było w domu więc postanowiłam wziąć długą kąpiel. Z przyjemności wyrwał mnie dźwięk SMS'a
Killy:
Wybacz że mnie nie było wczoraj przez dłuższy czas . Jak po imprezie?Ja :
Ogółem było zajebiście ... Znasz może kogoś takiego jak Lil X. ?Killy:
Nie za bardzo . Skądś kojarzę ale nie za bardzo wiem o kogo chodzi.Ja :
Spoko.. jakbyś się czegoś dowiedziałam to daj mi znaćKilly:
Luzik 😘Po skończeniu konwersacji wyszłam z wanny i osuszyłam ciało. Na siebie założyłam spodenki dresowe i luźny podkoszulek. Postanowiłam odespać wczorajszą imprezę. Obudził mnie dźwięk SMS'a. Spojrzałem na wyświetlacz telefonu. Jeden SMS od taty i drugi od Angvish.
Tata:
Słuchaj córeczko. Przez najbliższy tydzień nie będzie mnie w domu. Wyjeżdżam na delegację do Włoch. Zostawiłem ci tysiąc złotych w mojej szufladzie. Trzymaj się córeczko. Miłego rozpoczęcia roku szkolnego.Ja:
Dzięki 😘No tak za cztery dni rozpoczęciem roku szkolnego. Dobrze ze mam złożone papiery do dwójki (tak mówiłam na to liceum). Kolejny SMS przyszedł od Angvish więc od razu go sprawdziłam.
Angvish:
Hejka kochana. Mam pytanie do jakiej szkoły masz zamiar iść ?Ja:
Do dwójki.Angvish:
To zajebiście się składa. Też tam chodzę i ogólnie większość naszej grupy. Będziesz miała okazję ich poznać. Tylko jeszcze jedna informacja. Dojdzie wraz z tobą jakiś nowy chłopak 😉Ja;
Rozbrajasz mnie 😂Po skończonej rozmowie poszłam spać ponownie.
Kochani wybaczcie że tak długo musieliście czekać jednak prowadzenie dwóch książek jest trochę ciężkie. Postaram się częściej pisać części . Pamiętajcie o ocence ❣️

CZYTASZ
Moonlight || Lil Xan
FanfictionMłoda, ładna 17-sto letnia brunetka przeprowadza się do Fort Lauderdale na Florydzie. Szybko znajduje przyjaciół i miłość. Ale czy na zawsze ?