Midoriya IzukuMidoriya dziś był strasznie spięty, więc postanowiłaś go trochę rozluźnić.
- Deku? Co jest? - Spytałaś trochę przejęta.
- Nic takiego... po prostu ciągle mam problem z opanowaniem mocy co sprawia mi problemy na ćwiczeniach... - Powiedział z wysilonym uśmiechem.
- Jak chcesz możemy potrenować po szkole. - Powiedziałaś dalej trochę przejęta.
- Naprawdę [T/I]? To super! - Powiedział wyraźnie szczęśliwszy, przez co też zrobiłaś się szczęśliwsza.
~po lekcjach~
Poszliście do parku, gdzie zatrzymaliście się w miarę pustym miejscu.
- Dobra - Rzekłaś- Potrenujemy walkę wręcz, bo jak się połamiesz albo coś mi zrobisz będzie problem.
- W porządku - odpowiedział.
- No to dawaj, atakuj! - Mówiłaś pełna entuzjazmu.
- D-dobra - odpowiedział nie pewny. Zaczął na ciebie biec i... wylądował na ziemi. Cały czas dawałaś mu wskazówki, ale ciągle lądował na ziemi. W końcu zrobiliście sobie przerwę, on cały wolny czas mamrotał coś pod nosem i analizował twoje słowa.- Wiem! - Krzyknął - możemy wracać do treningu.- Powiedział naprawdę napalony Izuku.
- Dobrze... - Odpowiedziałaś lekko zaskoczona. Zaczęliście walczyć, co trwało dłużej niż wcześniej, chłopak odpierał twoje ataki, a ty jego, aż podsunął ci nogę gdy ty byłaś skupiona na rękach i w ten sposób zaliczyłaś glebę.
- Wow! w końcu coś ci się udało - zażartowałaś.
- Ta... - Powiedział, podając ci rękę, którą przyjęłaś.
- Dobra muszę wracać, bo znowu się wkurzą...
- Odprowadzę Cię! - Zaproponował dalej szczęśliwy zwycięstwem.
Poszliście, żartując i rozmawiając. Na pożegnanie chłopak cię przytulił i podziękował za dzisiejszy dzień.Bakugou Katsuki
- [T/I] p-potrzebuję pomocy. - Powiedział Bakugou stojąc nad twoją ławką, cały czerwony.
- Czego chcesz Bakuś? - Zapytałaś używając skrótu, który najbardziej go irytował.
- Już ci mówiłem, żebyś mnie tak nie nazywała!!! Zabiję ci!!! - Teraz stał czerwony i wściekły. - w każdym razie s-stara kazała mi w-w-wybrać sobie nowy garnitur - Mówił prawie szeptem jąkając się, bardzo zawstydzony.- Ty i garnitur? Po co ci? - Zapytałaś wyraźnie rozbawiona i z lekką zniewagą.
- Bo stara chce iść ze mną na jakieś przyjęcie rodzinne i uważa, że potrzebuję garnituru... - Mówił jeszcze bardziej czerwony.
- Spoko, pomogę ci - Powiedziałaś i wróciłaś do poprzedniego zajęcia. On wrócił do swojej ławki.
~po lekcjach~
- To gdzie idziemy Kacchan? - Zapytałaś uśmiechnięta.
- Nie nazywaj mnie tak!!! Zginiesz marnie, rozumiesz!! - Wydarł się na cały głos. - Jak to gdzie do sklepu, idiotko! - Mówił jakby trochę spokojniej.
- Ale wiesz, że jest więcej niż jeden sklep? - Zapytałaś, a on tylko kiwnął głową. - To do, którego chcesz zajść?- Nie wiem!! Dlatego proszę cię o pomoc! Baka... - Mówił z lekkim rumieńcem. Więc poszliście, do sklepu, który wybrałaś.
- Katsu... Co powiesz na ten? - Zapytałaś, pokazując mu jasno niebieski garnitur.- Zbyt niebieski. - Powiedział lekko skrępowany.
- A ten? - Tym razem, trzymałaś standardowy czarny garnitur.
- Zbyt nudny. - Mówił praktycznie bez wyrazu, ale wciąż lekko skrępowany.
- No to jak ten ci się nie spodoba to nie wiem co. - Pokazałaś mu czarny garnitur z czerwonymi, wykończeniami, na rękawach.
- Ten to jest stylowy! Biorę go! A ty może masz trochę gustu... - Ostatnią część powiedział trochę ciszej.
CZYTASZ
Boku No Hero Academia/scenariusze [ZAWIESZONE]
FanfictionScenariusze ReaderxPostaci z anime boku no hero academia (my hero academia). Występują: Midoriya Izuku Bakugou Katsuki Todoroki Shoto Eijiro Kirishima