1

202 18 9
                                    

                           Jungkook

Dziś nastąpił ten dzien.Koniec szkoły na zawsze,czy się cieszę? Jasne że tak! Teraz mogę się w stu procentach skupić na swoim życiowym marzeniu.pochłoniety w swoich myślach,wraz z świadectwem zmierzałem w stronę domu.To najwyższy czas bym podjął jakieś kroki by osiągnąć to czego pragnę już od początku gimnazjum,czyli znalezienie bogatego faceta z którym spędzę reszte życia.Nim się zorietowałem dotarłem do celu swej podróży.Pewnie wyciągnąłem dłoń w stronę klamki by wejść do środka,jednak widok całej mojej rodziny na kanapie zdziwił mnie niesamowicie.Wszedłem zamykając za sobą drzwi,szybko ruszyłem ku rodzinie , usiadłem na skórzanym fotelu ,tuż obok mojej głupiej siostry . Zerknąłem na telewizor by szybko  przeanalizować co takiego się stało,że moja wiecznie siedząca w kuchni rodzicielka i zapracowany nieustannie ojciec,wpatrując się w telewizor z takim wielkim zainteresowaniem.W końcu nie rozumiejąc nic a nic,postanowiłem popełnić największy błąd w swoim życiu,czyli zapytać się mojej okropnej siostry o to co się w tym domu dzieje
   -psst-   szturchnąłem wiedźmę by zwróciła na mnie uwagę jednak to nic nie poskutkowało  -psst-   podglosniłem nieco barwę swojego głosu ,lecz to na nic.Jedyne co się stało to,iż kącik ust siostry podniósł się lekko w górę.Pieprzona pinda,zawsze jej hobby było wkurzanie mnie,zawsze...
  -Ej brzydalu- powiedziałem już głośniej,mając dojść jej idiotycznie dziecinnego zachowania,tym razem księżniczka raczyła na mnie spojrzeć swym jakże morderczym wzrokiem.
   -powiesz mi co tak interesującego się stało że wszyscy siedzicie przed telewizorem ?- dokładnie przyglądałem się jej twarzy,czekając aż łaskawie mi odpowie,trochę jej zajęło dobranie odpowiednich słów które i tak  w jej ustach brzmiały beznadziejnie i bez sensu
-wiesz. ,wielce sławna rodzina Kimów czymś tam zasłynęła,do końca nie wiem czym bo nie słuchałam , ale nic ciekawego- odpowiedziała zupełnie nie zainteresowana tym tematem co tak podejrzanie wciągnął naszych rodziców,nic praktycznie się od niej nie dowiedziałem, westchnąłem zrezygnowany,jednak z jej słów mogę stwierdzić że to jakąś głupią błahostka,która niezbyt mnie interesuje.Szybko skończyłem te jakże interesującą konwersacje,jeśli w ogóle można było ją tak nazwać i wyciągnąłem telefon.Przysłuchując się tym nudnym wiadomością,w końcu znudzony już tym postanowiłem zrobić coś do jedzenia, przez te paplanie zrobiłem się głodny,Wiedząc że z tych wiadomości nic ciekawego nie wyniose wstałem na proste nogi i powolnym krokiem ruszyłem w stronę kuchni.Nie mając wyjścia dalej słuchałem tych nudnych wiadomości,otworzyłem lodówkę analizując jej skład wy wybrać rozsądnie.  -A oto ich syn, Kim TaeHyung który się sławnym modelem.mimo tak młodego wieku dwudziestu dwóch lat,osiągnął niespotykany sukces i dumę swoim jakże wpływowym rodzicom- Z całych wiadomości,jedyne co zrozumiałem to bogata rodzina i piękny chłopak, szybko zamknąłem lodówkę , idąc w stronę salonu,by zerknąć jak niejaki TaeHyung się prezentuje.Lecz kiedy mój wzrok spoczął  tylko na chłopaku,serce mi przyspieszyło.Wiedziałem że to ten którego szukałem od tak dawna.mój książę na białym koniu. -Kim TaeHyung -   Szepnąłem pod nosem lekko się uśmiechając.Zerknalem jeszcze  na siostrę,nie podobał mi się jej wyraz twarzy,przyglądała się TaeHyungowi takim wzrokiem, że miałem ochotę ją zamordować,Nagle odwróciła głowę w moją stronę,Widziałem te iskierki w jej oczach o nie.. wpadł jej w oko.
  --On jest mój-  krzyknęliśmy jednocześnie.Coraz bardziej nienawidziłem tej małej poczwary.
-Tym razem siostrzyczko.Nie odstąpię ci miejsca i radzę ci już szukać innego chłopaka . Mój głos z każdym nowym zdaniem,stawał się bardziej poważny, chcę by ta mała szmaciana lalka zrozumiała  że ma odpuścić.   -oj pedale... Ty jesczcze nie wiesz na co mnie stać-. Jak zawsze zaczęła wyśmiewać moja orientację, na co tylko prychnąłem, odrazu się ulotniła do swojego pokoju trzaskając drzwiami,ale ja nie poddam się tak szybko.., od razu usiadłem na kanapie w salonie i zacząłem rozmyślać cały czas o chłopaku.Jak mam go zdobyć?. Po dłuższek chwili namysłu,miałem już całkiem realny plan- najpierw pozbieram o nim informacje -   szepnalem pod nosem.Nie zwracając uwagi na rodziców,którzy zupełnie nie wiedzieli co się dzieje.Szybko wyciągnąłem telefon by zrealizować swój wspaniały plan.   - będziesz mój TaeHyung-  na sam dzięki jego imienia , zacząłem się rozpływać.. tyle wspaniałych rzeczy będziemy mogli robić razem..

                                                                     

Wiem nieco krótki rozdział,nigdy nie potrafiłam zaczynać,może być trochę taki pospolity.Ale obiecuje wam że ja się jesczcze sie  rozkrece.Każdy ma początki ,A pierwsze rozdziały zawsze wychodzimy mi chujowo,mam nadzieję że mi wybaczycie,każdy następny rozdział będzie lepszy obiecuje wam i dobranoc miski mam nadzieję że was nie zawiodłam tym małym Ala prologiem ❤

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 19, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Femme De ChambreOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz