Rozdział 6

95 9 0
                                    

Nagle usłyszałam wielki krzyk. Bardzo się bałam. Krzyki po 5min ucichły. Ja ciągle siedziałam skulona na łużku. Potym usnełam.

Obudziłam się i miałam już wyjść ale ktoś otworzył drzwi. To był jakiś człowiek z fioletowym garnituże .

-Hej- powiedział spokojnym głosem.

-Cześć- odpowiedziałam mu miło.

Potym była tylko ciemność.

Time skip

Otknełam się leżąc na łużku, ale to nie był mój pokój. Zaczełam się obawiać, że ktoś coś mi zrobił. Po kilku minutach weszedł Golden.

-PROSZE NIE RÓB MI KRZYWDY!- wykrzyczałam na cały głos.

-Nic ci nie robie... narazie- powiedział uśmiechnięty.

Wstałam ale szybko upadłam. Golden zaczą się ze mnie śmiać potem położył mnie na łużko i ucałował mnie w czoło.

-Oj kochana poleżysz sobie troche- powiedział do mnie z uśmiechem .

Westchnęłam i leżałam 3godziny a mi już się nudziło. ZARAZ?!  Co mi się stało? Po następnych 2godzinach przyszedł Golden.

-Co mi się stało?- spytałam Goldena.

-nie wiem,  ja z freddym gadaliśmy i szliśmy ci coś powiedzieć a ty leżałaś na podłodze ze skręconą kostką- powiedział

-a co chcieliście mi powiedzieć?- zapytałam z ciekawością

-że masz spać w moim pokoju bo sama jesteś bezbrąnna- powiedział zadowolony

-CO?!?! JA NIE CHCE!!!!- krzyknęłam na całe gardło

Wtem zaczą mnie wiązać żebym nie uciekła.

Trochu dłuższy rozdział

spring Bonnie x Golden freddy ////FNAFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz