III

308 20 4
                                    

Czemu cały dzień pada?
Akurat jak James miał w planach wyjść z kolegami na deskę, a ja wymyślony stalkerniczy plan.
No nic, książka obok i let's go!
Dramaturgia tej książki przyprawia mnie o zażenowanie. Bezsensu, takie wątki powinni do bezużytecznej na fb wrzucić...

SMS 14:28
Nadawca: nieznajomy
Odbiorca: ja
"Cześć laleczko, mogę wpaść do Ciebie?"

Omg! Nie podawałam nikomu numeru, pewnie to żarty.
Hmmm... w głębi duszy chciałabym żeby ten SMS napisal James. A może zmienił numer? Ooo to ja pewno on!

SMS 14:33
Nadawca: ja
Odbiorca: nieznajomy aka James
"Hej James, no spoczko, napisz o której :)"

Uhuhuhu ten wewnętrzny zaciesz^^ Rodzice pojechali na jakieś przyjęcie do dalszej ciotki. Wooooolność!

SMS 15:07
Nadawca: nieznajomy aka James
Odbiorca: ja
"To nie James, jestem Jeff, będę o 23"

Gościu chyba leci w kulki haha, a może to ten z imprezy? Tak czy siak nie chcę go tu.
Nieznajomy aka James, edytuj, "Jeff".

SMS 15:08
Nadawca: ja
Odbiorca: Jeff
"Ee sorry, ale nie znamy się... Myślałam, że chodzi o kogoś innego, także to pomyłka"

No i po sprawie, ale ciekawi mnie kto to ten Jeff. Wspaniale... książka mi się zamknęła i nie wiem gdzie skończyłam :/
"Jej oczy zaiskrzyły, gdy go wreszcie zobaczyły"
Hmm niczym ja na widok Jamesa hahaha.

Jest 22:45 a rodzicow nadal nie ma. Mam się obawiać? Zresztą zmęczona jestem, pójdę spać.

Dryyyyyyyyń

Oh, qurwa, pewnie rodzice!
Niech sobie sami otworzą! Ja swój kluczyk mam przy sobie. A oni co? Vipy?

Dryyyyyyyyyyń

Dobra... Idę ahhh.
NIE MACIE KLUCZYKA?

A to dziwne... Otwieram drzwi, a tu pusto. Nikogo nawet na ulicy nie widać. Sprawdzę, która godzina i lecę spowrotem do łóżka.
23:03 - czy to mozliwe, że był tu ten Jeff?
Lecę na górę, zerkam przez okno. Pusto. Ahhh czyli ani Jeff'a, ani tego typa z krzaków nie ma.

Dobranoc.

Dryyyyyyń
NOSZ KTO TO KURWA?!
JEST 5 po pierwszej!
O nieeee, nieeee ten typ stoi za oknem... i ja się mam obawiać typa z krzaków, jak to pewnie menel spod Biedry przylazł.
Co ja sobie ostatnio nawymyślałam.

-Amy śpisz? - woła mama.
Alleluja, państwo imprezowicze przyjechali...

-Gdyby nie to, że dzwonicie do drzwi ciągle to bym spała! - wrzeszczę z wściekłości.

-Henry miałeś nie dzwonić... mówiłam, że wzięłam kluczyk - mówi mama do ojca.

-Eee, ale to ja otworzyłem drzwi, też kochanie posiadam kluczyk ;) - odpowiada jej.

Aha, spoko. Nikt nie dzwonił? Znowu mam pojebane sny. Lajf is brutal.

Dobranoc.

▶◀▶◀▶◀▶◀▶◀▶◀▶◀▶◀▶◀

Co sądzicie?
Kiedy Jeffuś wpadnie do Amy na herbatkę? 😁





Fuck You! - Jeff The KillerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz