Marzyciel (Finding Neverland) 2004

5 1 0
                                    


     Jest już 22, a jeszcze nie przyszedł pracownik co ma mnie dzisiaj zastąpić na nocną zmianę. Przyznam, że praca w kinie, które jest otwarte 24/7 jest dość trudna, ale przynajmniej dobrze płacą. Poza tym czy jest większy raj dla osoby kochającej filmy niż kino co nigdy się nie zamyka? Chyba nie. No może prywatne kino w domu ze świeżymi arcydziełami kinowymi, które jeszcze nie zobaczyły światła dziennego. 

     Patrzę zdenerwowana na zegarek. 22:30. Za pół godziny zaczyna się Marzyciel (Finding Neverland) z 2004. Jeden z najlepszych filmów, a ja być może na niego nie zdążę przez tego głupiego zastępcę. Cholera. Zerkam jeszcze raz. 22:35. Powinien tu być jakieś 35 minut temu. 

- Hej! Przepraszam za spóźnienie, no ale wiesz... korki.. - mówi, jak się tylko pojawia o 22:40. Chciałabym mu uwierzyć ale widzę na jego wargach resztki czerwonej szminki. Poza tym jego strój roboczy jest nieźle wygnieciony. Więc tylko patrzę na niego wilkim wzrokiem i szybko uciekam na salę kinową.

     Może i film zaczyna się o 23, ale reklamy i zwiastuny już zaczęli puszczać o 22:30. Wiem, jestem dziwna, że chcę zdążyć na reklamy i zwiastuny, ale po prostu uwielbiam patrzeć na te małe dzieła sztuki. Tak naprawdę to uwielbiam po prostu siedzieć w fotelu kinowym i oglądać coś na małym ekranie. Nawet jeśli to byłby największy chłam internetu jak "Gam Gam Style" albo "Despacito". Obejrzałabym z przyjemnością, może nie tak wielką jak ten film, co się dopiero zaczął, ale jednak.

     Jedyna rzecz jakiej nie mogę zdzierżyć w kinie to ludzie. A raczej widzowie. Chrupią, siorbią i rozmawiają, jednocześnie zakłócając wszystko co się dzieje na ekranie. Na szczęście o tej godzinie prawie nikt nie przychodzi do kina, oczywiście poza takimi osobami jak ja, a jest ich pięć. Alex, Miles, Judy, Camil i Maia. Siedzą każdy w swoim ulubionym rzędzie i codziennie przychodzą oglądać klasyki kina. 

     Jako pracownik mogę oglądać filmy z miejsca dla VIP-ów czyli na małej wysepce wystającej na górze gdzie są tylko cztery miejsca, więc mogę zobaczyć kto dzisiaj przyszedł. Wszyscy są prócz Judy, chyba dzisiaj rodzi. Oni mnie nie znają ale ja ich znam doskonale. Może to trochę creepy, że ich podglądam, ale to jest naprawdę interesujące. Hmm... A co to za nowy osobnik tam na dole w 8 rzędzie. Czarne włosy i mega niebieskie oczy. Przypomina trochę mieszankę Zac'a Efron'a i Damon'a z TVD (Pamiętniki wampirów). 

     Jestem ciekawa czy dołączy do naszej małej grupki oglądających...

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jul 23, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Klasyka w kinieWhere stories live. Discover now