•two•

73 8 4
                                    

•rok później•

pov leondre

Siedziałem sobie jak zwykle na kanapie przed telewizorem, gdy nagle usłyszałem dzwonek drzwi.

Znudzony wstałem i otworzyłem.

Listonosz.

Co tydzień przynosi mi list z poprawczaka, od niego.

Podziękowałem i zamknęłem drzwi.

Patrzyłem na list smutnymi oczami.

Nie chciałem otwierać.

Nigdy nie otwierałem.

Ale tym razem coś mnie podkusiło...

Przez okrągły rok nie przeczytałem żadnej z jego wiadomości. Po prostu nie mogłem. Miałem taką jakby blokadę.

Zacząłem powoli otwierać list.

Strasznie bałem się, co on mógłby mi napisać.

Trzęsącymi się rękami wyciągnęłem kartke.

Leondre
Mam już tego serdecznie dosyć. Przez rok, co tydzień, przez całe 365 dni wysyłam ci te głupie listy. Na żaden nie odpisałeś... Boli mnie to. Skarbie, nie miałem kiedy opowiedzieć ci historii dlaczego tutaj wylądowałem, więc znasz tylko wersję policji. Ale obiecuje ci, że kiedy wyjdę wszystko ci wyjaśnie. O ile będziesz chciał w ogóle ze mną rozmawiać.

Kocham cię strasznie,
    Charlie

Zaniemówiłem.

Kochałem go, nadal go kocham. Ale po tym co zrobił, już nigdy nic nie będzie takie same.

Mam nadzieje że rozdział się podoba ♡
~ @xdaddydevriesx

people also have spikers | chardre Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz