Taeyong chyba dał sobie spokój, bo już nie zawraca mi głowy randkami. Ale to dobrze. Nie chcę być z kimś z przymusu, zraniłoby to mnie i drugą osobę, nic dobrego by z tego nie wyszło. Zaczęły się wakacje, więc pewnie lecisz do Chicago jak co roku. Obiecałeś mi kiedyś, że mnie tam zabierzesz, ale nie dotrzymałeś słowa. W porządku, jesteśmy kwita, ja obiecałem ci, że nigdy cie nie porzuce. Przepraszam.
CZYTASZ
one last time // johnten [✔]
FanficDlaczego to tak boli, skoro sam chciałem to zakończyć? Część druga -> "my first and last"