Hera Tadashi (Henry House) x Reader

1.7K 48 13
                                    

(T/i) twoje imię
(K/w) kolor włosów
(K/o) kolor oczu

Chłopak o szarych oczach, ciemono-rudawych włosach, boskim wyglądzie i ogsitym charakterze... To na pewno Hera Tadashi. Napastnik drużyny piłkarskiej liceum Zeusa. Wiecznych zwycięzców. Nieprzewidywalny, dziki w uczuciach i ... Tak bliski sercu (T/i). Jest dla niej jednak bardziej jak dobry przyjaciel. Do czasu.
(T/i) siedziała w szkolnej ławce kreśląc coś po zeszycie i właśnie wtedy podszedł do niej odważnym krokiem Hera.
-Cześć laleczko...-powiedział i zabrał jej zeszyt pełen rysunków i przypadkowych bazgrołów.
-Hej Hera...-dziewczyna podniosła na niego wzrok.- Przyszedłeś do mnie po coś, czy tak sobie? - uśmiechnęła się do niego.
- Chciałem żebyś przyszła dziś na nasz trening... Co ty na to? - odłożył jej zeszyt spowrotem na ławke i oparł się o krzesło, na którym siedziała.
- J-jasne... Ale przecież nigdy nie zapraszacie nikogo na treningi.
- Ale ty nie jesteś byle kimś...-spojrzał na nią niemalże uwodzicielskim spojrzeniem.
- Ta...- parsknęła (K/w) włosa.
- To będę na ciebie czekał...-powiedział i wrócił do kolegów z drużyny.
Dalsza część lekcji przeminęła dosyć szybko, a dziewczyna po ukończeniu zajęć udała się w stronę boiska treningowego i kiedy była na miejscu, usiadła w kącie, na ławce. Niedługo potem na boisko wkroczyła drużyna, z równie urodziwym blondynem na czele. Kiedy Afuro zauważył (T/i) uśmiechnął się i zawołał Here.
- Widzę, że znalazłeś sobie nową przyjaciółkę...- następnie przeczesał pasmo swoich włosów palcami.
- A masz coś na przeciwko, żeby obejrzała nasz trening?- powiedział Hera ze szklanką jakiegoś nieznanego dziewczynie napoju w ręce.
-Jeśli trener się nie sprzeciwia, ja też nie widzę przeciwwskazań...-powiedział Afuro i zajął swoją pozycje na boisku.
- Świetnie...- Hera podszedł do (K/o) okiej i ucałował ją w policzek.
Lekko zdezorientowana dziewczyna uśmiechnęła się jedynie. Chłopak po wypiciu napoju również zajął swoją pozycje.
- Wie ktoś co się stało z trenerem? -zapytał bramkarz nazywany w drużynie Posejdonem.
- Dziś sami musimy sobie poradzić... Trener ma ważne sprawy do załatwienia...-odpowiedział Afuro.
(T/i) przyglądała się treningowi, ale cały czas jej cała uwaga skupiana była przez Here i jego gre. Poruszał się po boisku majestatycznie i z gracją.
Po zakończeniu treningu podszedł do dziewczyny.
- To co pójdziemy do mnie obejrzeć jakiś film?- zapytał.
- Jasne... Ale może wolałbyś odwiedzić mnie...?
- Czemu nie. To ja się przebiore, a ty zaczekaj może na zewnątrz, okey?
- W porządku.-uśmiechnęła się i wyszła przed szkołe.
Wkrótce dołączył do niej Hera. Szli właściwie trzymając się za ręce i patrzyli przed siebie. Kiedy dotarli do domu dziewczyny Hera usiadł na sofie w salonie.
- Jesteś dziś sama?-zapytał.
- Tak wyszło... A co? -odpowiedziała szukając czegoś do jedzenia w kuchni.- Masz może na coś ochotę...
- Właściwie...-chłopak pojawił się tuż za nią, trzymając ją w biodrach. - To teraz tylko na ciebie...
- Przestań...- dziewczyna delikatnie zaśmiała się.- Poważnie pytam...- Odwróciła się do niego przodem.
- A ja poważnie odpowiadam...-powiedział i delikatnie pocałował jej usta.
Dziewczyna w tym momencie poczuła jakiś nagły przypływ "energii" i pogłębiła pocałunek. Zadowolony z siebie chłopak posadził ją na blacie i przeszedł z pocałunkami na jej szyje.
- Mieliśmy obejrzeć film...- powiedziała dziewczyna, a jej oddech nagle przyspieszył, kiedy chłopak zrobił jej sporą malinkę na dekolcie.
- Na film zawsze mamy czas...-uniósł ostrożnie jej kolana, a ona dokończyła obejmując go nogami w pasie.
- Ale to mógłby być bardzo ciekawy film...- zaczęła wzdychać, kiedy usta jego kolegi dotykały jej skóry.
- To co robimy jest zdecydowanie ciekawsze...-powiedział i zaczął ściągać z niej podkoszulek, ale dziewczyna, chociaż z trudem, opamiętała się i powstrzymała go kładąc dłonie na jego torsie.
- Ale czy możemy... Tak teraz, tu?
-A masz jakieś argumenty przeciw?- spojrzał na nią lekko zdziwiony.
- Myślałam, że jesteśmy tylko dobrymi przyjaciołmi...
- Było tak... Ale wynikły pewne komplikacje...- znowu zabrał się za całowanie, tym razem jej ramion.
- A mianowicie? -zapytała niepewnie.
- A mianowicie się w tobie zakochałem...- spojrzał wprost w jej twarz swoimi szarymi oczami, w których obecnie błyskały iskry pożądania. - Byłem przekonany, że odwzajemniasz moje uczucia...-uśmiech powoli znikał z jego twarzy.
Chciał się odwrócić i odejść, ale ona złapała go za ramie. On wzruszony tym niepozornym gestem ujął jej twarz w dłonie i zaczął obdarowywać ją długimi i namiętnymi pocałunkami, które dziewczyna z niemałą przyjemnością odwzajemniała...

⬇Czytaj mnie⬇

Hejka!
Oto i obiecany shot dla PrzyjacikiForever106. Mam nadzieję że się spodoba. Pracowałam nad nim troszkę i oto powstał ^-^.
Przy okazji jeśli Ci się spodobał to bardzo prosiłabym o zostawienie gwiazdeczki. (Hera będzie szczęśliwy...)
Afuro: Ty wyłudzaczu gwiazdek!
Ja?! Ja nic nie robie...
Afuro: Jasne... To nie tak się robi...
A jak...?
Afuro: Jeśli zostawić duuużo gwiazdek to shoty będą pojawiały się coraz częściej! *czarujący uśmiech* I może pojawią się jakieś wyzwania z nami...
Nie powiedziałeś jeszcze o nowej książce...
Afuro: Aaa... Właśnie. Jeśli chcecie bliżej poznać autorke tych shotów to zapraszamy do nowej książki ^^ I konkecznie zostawicie po sobie znak w postaci follow'a...
Więc to tyle na dzisiaj :*
Do następnego!
~MNeko-chan

***I ja Aphrodi ^-^

Inazuma eleven ~ One shoty Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz