Wanheda:
Lexa kochanie!Wanheda:
Kto ci to zrobił?Wanheda:
Widzę, że tym razem to nie twoja wina.Lexaracoon:
Nic się nie stało.Wanheda:
Dwa złamane żebra, złamany nos i rozcięty łuk brwiowy to nic?!Wanheda:
Kto ci to zrobił?Lexaracoon:
Nie twój biznes.Wanheda:
Już mój.Wanheda:
Jak byłaś pijana to pisałaś że wkopałaś się w jakieś "gówno z gangami" jak to nazwałaś.Wanheda:
Czy to ma związek?Lexaracoon:
Już mówiłam, nie twój biznes.Wanheda:
Już mówiłam, już mój biznes.Wanheda:
A ty nie zaprzeczyłaś czyli to prawda.Wanheda:
Powiesz mi coś więcej o tym?Lexaracoon:
Powiem tylko, że jestem na celowniku kilku niebezpiecznych ludzi i nie chcę cię w to wciągać.Lexaracoon:
Może kiedyś powiem ci więcej.Wanheda:
Sama się w to wciągnęłam kiedy postanowiłam sobie wyciągnąć cię z dołka.Wanheda:
I cieszę się że zaufałaś mi na tyle żeby mi to powiedzieć.Lexaracoon:
Jesteś aktualnie jednyną osobą poza moją kuzynką która siedzi w tym samym bagnie co ja, jaką mam, więc może powinnam ci zaufać.Wanheda:
Boję się o ciebie.Wanheda:
Wyciągnę cię z tego choćbym musiała ryzykować życie.Lexaracoon:
Dziękuję Clarke.Lexaracoon:
Ale nadal nie wiem czy nie jesteś starym zboczeńcem, albo gwałcicielem.Lexaracoon:
Powiesz mi kiedyś coś o sobie?Wanheda:
Może...Wanheda:
Dobranoc kochanie! Uważaj na siebie.Lexaracoon:
Postaram sięLexaracoon:
Dobranoc Clarke.
CZYTASZ
Save me // Clexa AU
FanfictionWanheda: Nie rób tego nigdy więcej Lexaracoon: Nie robić czego? Lexaracoon: I kim ty jesteś? Wanheda: Nie próbuj się zabić. Wanheda: Jestem twoją tajemniczą wielbicielką i chcę ci pomóc. Lexaracoon: Nie możesz mi pomóc. Lexaracoon jest offline Prze...