Godzina 7:00 słyszę ten piepszony dźwięk, dźwięk który słysze od kiedy pamiętam. Miałam ochotę rzucić nim o ścianę ale wyłączyłam go w końcu. Poszłam do kuchni, zrobiłam sobie kawę i jajecznicę. W czasie kiedy jajecznica stygnęła na moim talerzu, poszłam do szafy wybrać co mam dzisiaj ubrać. Wybrałam czarne jeansy z wysokim stanem i bluzkę czerwoną do połowy brzucha. Poszłam zjeść jajecznicę i wypić kawę. Naszykowałam sobie już kask i kurtkę na kanapie. Poszłam zapalić i umyć zęby. Zrobiłam delikatny makijaż. Ubrałam się już w kurtkę,do wielkiej kieszeni włożyłam zeszyt, długopis, papierosy, zapalniczkę i telefon.
Gdy wjechałam na parking zobaczyłam dużo ludzi koło swoich aut. Wjechałam na najbliższe wolne miejsce. Zdjęłam kask wtedy, rozpuściłam moje włosy z lekkiego koczka, przetrzepałam je ręką aby swoboodnie opadły na moje plecy.Rozejrzałam się dookoła.Zobaczyłam, że to znowu ci chłopacy z kanjpy, klubu.-Ile razy ja ich jeszcze spotkam?- pomyślałam
Sprawdziałam która jest godzina,czułam na sobie wzrok ludzi.Poszłam w stronę głównego wejścia i szukałam gabinetu dyrektor.
Ethan
Po tym jak zobaczyłem ten motocykl już byłem zainteresowany do kogo należy, ale że to będzie ta sama co wczoraj sprzedała liścia temu facetowi w klubie, w życiu się nie spodziewałem. Kolejny raz na nią trafiłem.Było to trochę dziwne. Zaciągnąłem się papierosem, opierając się o moje BMW i8. Nie powiem, że jest brzydka, bo jest wręcz piękna .Myślałem o niej jeszcze chwilę.
-Ethan tutaj ziemiaa! - zawołał Michael, wyrwał mnie z myśli o tej pięknej blondynce.
-Czego?- odpowiedziałem z lekkim zdenerwowaniem w głosie.-Na co, albo bardziej na którą się zapatrzałeś? Hmmm może na tą brunetkę po lewej. A może na tą blondynkę na moto? Wydaje mi się, że gdzieś ją wcześniej widziałem.
-W kubie, za nią poszedłem i to ona sprzedała tego liścia. Widziałem ją wcześniej jeszcze w knajpie jak nie mogłeś przyjść.
Sam
Weszłam do szkoły. Szukałam,chodziałm i w końcu znalazłam gabinet dyrektora. Zapukałam i weszłam. Przedstawił mi się, popytał trochę o mnie. Dał mi kluczyk i numerek swojej szafki.
-W tamtej uczelni miałam obciążenie, bo nie mieliśmy szafek i musiałam kask i kurtkę nosić z sobą.-pomyślałam.
-Sam chcesz zacząć zajęcia dzisiaj czy jutro, bo jest taka możliwość.
-Mogę dzisiaj żaden problem.Podał mi do dłoni świstek papieru.Był to plan zajęć. Zaprowadził mnie na pierwsze zajęcia i powiedział gdzie są mniej więcej jakie sale wykładowe.
Wchodząc na sale czułam wzrok ludzi. Usiadłam na krześle najdalej na końcu sali. Zawsze nie robiłam notatek, bo po prostu wszystko co było mi potrzebne, zapamiętywałam.
Poczułam głód, wejrzałam na telefon 10:39. Na okienku pojadę do sklepu po jakieś jedzenie, bo żeby je zabrać to już nie wpadłam na taki pomysł.
Dzwonek. Szybko wyszłam z uczelni z kaskiem w ręce. Związałam włosy w koczka i założyłam kask. Znowu widziałam tych chłopaków. W sumie koło nich zaparkowałam. Kupiłam drożdżówkę i na pełnej pompie wróciłam na parking. Kocham adrenalinę od zawsze. Mając dobry humor lubię robić sztuczki na motocyklu. Stanęłam na kole po przekroczeniu bramy od parkingu. Znowu wzrok który czuje na sobie. Zaparkowałam tam gdzie wcześniej. Ściągnęłam kask i wyciągnęłam papierosa i odpaliłem siedząc na motocyklu. W trakcie podeszedl do mnie jakiś chlopak.
-Hej, jestem Ethan a ty? -sam miał papierosa w dłoni -Hej a ja Sam -odpowiedziałam niepewnie, nie wiedziałam co ode mnie chciał- chciałabyś przyjść na domówkę do mnie?
Nie wiem- Wyjął swój telefon i podał żebym dodała się do kontaktów.-Będę dzwonił jeszcze kiedy, gdzie i o której.-Okej.Wejrzałam na godzinę i zobaczyłam że za chwilę zajęcia, szybko się pożegnałam i poszłam na zajęcia. Dalsza część zajęć minęła szybko. Po zajęciach wyjechałam z parkingu uczelni i jadąc do domu usłyszałam trąbienie. Obróciłam się i zobaczyłam że to Ethan w BMW. Machnęłam mu ręką i przygazowałam. Już nie jechał za mną, nie wiem jak to odebrać. Mam teraz mętlik w głowie. Wróciłam do domu. Byłam głodna, nie wiedziałam co zrobić do jedzenia i postanowiłam, że zamówię pizze. Nagle usłyszałam że w moim pokoju dzwoni telefon. Szybko podbiegłam i odebrałam mimo tego że nie znałam tego numeru. Totalnie zapomniałam że to mógł być Ethan.
~~
Mam nadzieje, że ten rozdział się wam spodoba. Miłe widziane będzie komentowanie. Przepraszam, że dawno nie było rozdziału, ale znalazłam sobie prace i średnio miałam czas.
CZYTASZ
Bad princess and bad prince.
RomanceSam wyprowadziła się od rodziców z Miami do Nowego Jorku, przez co musiała zmienić liceum w środku drugiego semestru. Wpadła w oko pewnym chłopakom z drużyny koszykówki, jeszcze nie wiedziała, że jeden z nich zmieni jej życie.