Przez chwilę patszyliście się na siebie w ciszy, aż w końcu zapytał się ciebie.
-Może wyjdziemy gdzieś dzisiaj?
-Chętnie, a gdzie?
-Znam fajną restsutacje przy moim domu.
-Ok.
-Przyjadę po ciebie po lekcjach.
Byłaś tak podekscytowana tym co powiedział chłopak, że co najmniej 10 razy poprawiałaś sobie makijaż. Pete podjechał po ciebie białym volvo i zabrał cię tam gdzie obiecał. Po pieciu minutach do waszego stolika podeszła kelnerka.
-Co podać?
-Poproszę spaghetti bolonese.
Po chwili kelnerka odeszła.
-Czemu nic nie zamuwiłeś?
-Nie jestem głodny. Musze ci coś powiedzieć, czytam w myślach każdego na tej sali, oprócz ciebie.
-Wow, naprawdę.
-Tak.
-Ciekawe.
-Chodźmy do mojego domu, oprowadze cię po nim.
-Ja już musze wracać. Odpowiedziałaś.
-Odwiozę cię. Zaproponował.
Wracając z Petem do domu było ci bardzo chłodno. Postanowiłaś włączyć ogrzewanie. Pete zauważył, że jest ci zimno i chciał zrobić to samo. Wasze ręce spotkały się, ale tylko przez chwilę. Szybko odsunełaś swoją dłoń, ponieważ poczułaś odrażające zimno. Następnego dnia stałaś na parkingu przed szkołą. Patrzyłaś się na Peta stojącego po drugiej stronie. Nagle zauważyłaś rozpędzony samochód kierujący się w twoją stronę. Pewnie już by cię nie było gdyby nie Pete, który pojawił się znikąd i zatrzymał auto. Zrobił to jedna ręką, a w tym miejscu na blasze pojawiło się duże wgniecenie.
![](https://img.wattpad.com/cover/157781762-288-k699068.jpg)
CZYTASZ
Stworzenia nocy [ Zawieszone ]
Vampire-Jak masz na imię? Zapytał cię. -Alice. Odpowiedziałaś nieśmiało.