/6/

2.9K 236 118
                                    

Per.Torda

Tomik zasnął na moim brzuchu. Głaskałem go i rozmawiałem z Paulem przez telefon. Pół godziny później rozłączyłem się z "brwistym" i odłożyłem telefon na podłogę. Jak się ruszę ,Tom pewnie się obudzi ale można zaryzykować. Zabrałem rękę z ramienia czarnookiego i wsunąłem ją pod jego pachę a drugą rękę wsunąłem pod jego nogi. Szybkim ruchem podniosłem się i Toma za razem. Niosłem go jak pannę młodą do jego własnego pokoju. Podniosłem kołdrę jakimś cudem nie upuszczając przy tym śpiącego chłopaka i położyłem go delikatnie na boku. Zebrałem pieniądze ,które położyłem pod drugą poduszką i włożyłem je na szafce aby nie myślał,ze znów je gwizdnąłem. Przykryłem Toma i pogłaskałem go po policzku. Był dosyć ciepły. To znaczy, że moje maleństwo się rumieni. Kucnąłem i pocałowałem Toma w czoło. Uśmiechnąłem się i zrobiłem to znów i znów. To ciepłe uczucie w brzuchu było cudowne.

-Słodkich snów kochanie

Po tych słowach wyszedłem z pokoju o granatowych ścianach i wróciłem do salonu. Zgasiłem telewizor i wziąłem telefon z podłogi po czym udałem się do swojego pokoju. Rozebrałem się,zgasiłem światło i położyłem się do łóżka. Zasnąłem z myślą o czarnookim.

***

Rano zastałem Toma w kuchni robiącego sobie tosty i herbatę. Wyciągnąłem z lodówki bekon i jajka a następnie zacząłem z nich robić jajecznice. Cały czas stałem obok kuchenki odwrócony tyłem do czarnookiego a ten pił herbatę i czekał na tosty. Nie mogłem znieść tej ciszy. Była krępująca.

-Jak się spało?-zapytałem.

 -Dobrze ,to ty zaniosłeś mnie do mojego łóżka i posprzątałeś pieniądze?-odpowiedział i zadał pytanie.

-Tak ,jakbyś spał na kanapie ,obudził byś się z bólem pleców i marudził  byś cały dzień-uśmiechnąłem się do siebie.

-Heh tak ,dzięki-wstał i wyją kromki chleba z tostera a następnie położył je na talerz.

-Nie ma sprawy-położyłem bekon i jajka na talerz- też chcesz?-zapytałem od razu.

-Tak ale tylko jajka ,bekon jest dla mnie zbyt słony-wziął talerz do rąk i podszedł z nim do mnie ,wyglądał jak małe dziecko.

 -Proszę bardzo-położyłem mu na talerz dwa jajka sobie całą resztę.

Usiedliśmy oboje do stołu i jedliśmy w ciszy. Ja przeglądałem telefon a Tom sobie jadł. Później przyszli również Edd i Matt. Brązowooki śmiesznie wyglądał z okularami . Zaproponowałem rudzielcowi żebyśmy dziś oboje trochę popili. Edd jednak nie mógł bo jechał na imprezę więc wymyśliliśmy ,że później po prostu Edd wyrwie się w połowie imprezy i zgranie Matta a później wróci z nim na tę imprezę. Do nas miał wpaść jeszcze Paul i Patryk. Kiedyś mieszkali w tym domu sami więc mają prawo nas czasem odwiedzać i ten dom też.
Szykuje się niezła zabawa.

𝕄𝕪 𝕃𝕚𝕥𝕥𝕝𝕖 𝕋𝕣𝕒𝕟𝕤𝕤𝕖𝕩𝕦𝕒𝕝 𝕊𝕖𝕔𝕣𝕖𝕥Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz