<14>

1.2K 107 48
                                    

Dziewczyna weszła do kuchni, przecierając oczy i spojrzała z uśmiechem na chłopaka, przygotowującego śniadanie. Niepewnie podeszła do niego i objęła go od tyłu w pasie, przytulając policzek do białego materiału jego koszulki. Midorima spiął się lekko. Nie był przyzwyczajony do tego typu czułości. Było to dla niego coś zupełnie nowego i był pewien, że trochę czasu zajmie mu przyzwyczajenie się do... "posiadania dziewczyny".

— Dzień dobry — mruknął cicho, rumieniąc się i skupił się na wkładaniu kulek ryżowych do pojemników. — Jak noc?

— Trochę zmarzłam — przyznała dziewczyna, odrywając się od niego i zaglądając mu przez ramię.

— Robi się coraz chłodniej — przytaknął Midorima, zamykając pudełka. Dziewczyna ziewnęła cicho.

— Czemu tak wcześnie wstałeś? — zapytała. Nie dość, że zielonowłosy był już w pełni wyszykowany, zdążył jeszcze zrobić bento im obojgu i posprzątać salon, co zauważyła przelotem.

— Biegałem — wyjaśnił i wyjął kubek z szafki.

— Zrobisz mi herbatę? — spytała, gładząc go po przedramieniu, a gdy chłopak przytaknął, ruszyła w stronę łazienki.

Oboje czuli się jeszcze trochę dziwnie w swoim towarzystwie. Dla obojga było to irracjonalne i wręcz nie wierzyli w to, że naprawdę są razem, mimo że starali się tego nie okazywać. Mieli nadzieję, że z czasem przyzwyczają się do nowej sytuacji i będą mogli spokojnie cieszyć się sobą nawzajem.

***

Jiseo przysunęła się bliżej zielonowłosego i delikatnie musnęła palcami jego dłoń. Chłopak spojrzał na nią pytająco, a ta uśmiechnęła się delikatnie.

— Ktoś może nas zobaczyć — powiedział, odwracając wzrok. Dziewczyna westchnęła cicho.

— Wstydzisz się mnie?

— Nie — zaprzeczył. — Po prostu... Nie wiem czy... — przerwał, gdy poczuł dłoń dziewczyny wsuwającą się w jego dłoń.

— Sam chciałeś — wyszczerzyła zęby, a zielonowłosy przewrócił oczami. Poczuł przyjemne ciepło, rozchodzące się od dłoni nastolatków po całym ciele i odwrócił wzrok, czując lekkie rumieńce.

— Trochę dziwne uczucie, nie? — Makishima przerwała ciszę i spojrzała na niego z dołu. Chłopak odwzajemnił spojrzenie i pokiwał głową.

— Całkiem przyjemne — mruknął, czym wywołał delikatny uśmiech na ustach swojej dziewczyny. Szli przez chwilę w ciszy, jednak nie była to niezręczna cisza tak jak przedtem, a z każdą kolejną minutą oboje rozluźniali się coraz bardziej.

— Iwaizumi-san! — zawołała nagle Makishima, a zielonowłosy spojrzał na nią ze zdziwieniem. Brunetka machała do idącej niedaleko ciemnowłosej modelki w mundurku Shūtoku. Dziewczyna odwróciła się i uśmiechnęła na ich widok. Poprawiła torbę na ramieniu i podeszła do nich nieśpiesznie.

— Hej — przywitała parę z uśmiechem i zaczęła iść obok Makishimy. — Wiedziałam, że coś jest na rzeczy — zaśmiała się, patrząc wymownie na splecione dłonie nastolatków. Midorima prychnął cicho, a Jiseo zachichotała nerwowo.

— Miałaś rację — przyznała. — Nie wiedziałam, że chodzisz do Shūtoku.

Brunetka wzruszyła ramionami.

— Dobrze się kryję — uśmiechnęła się delikatnie. — Jak wam się układa?

— Ciężko powiedzieć — odparła lekko zawstydzona Jiseo. — Oficjalnie jesteśmy razem od wczoraj.

✔️Nasz dom || Midorima Shintarō x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz