Gdy Betty wchodziła na stołówkę następnego dnia była niesamowicie zdenerwowana. A to dlatego, ze przy stoliku siedział juz Scott, Stiles i Theo. Usiadła przy stoliku z obojętnym wyrazem twarzy, tak naprawdę mając młot w klatce piersiowej.
Od razu po tym jak dziewczyna usiadła, pod jej nos został podsunięty dziennik.
- On nie wie co traci, serio. Jesteś boska.
- Dziekuję, ale wiem, że mówicie to, bo jest wam szkoda moich uczuć. Nie musicie.
- Mamy go wyjasnic? - spytał Raeken, patrząc na jej ciemne oczy zwrócone w stronę blatu stolika.
- Chcesz wyjasnić sam siebie?
Po tych słowach ugryzła sie mocno w jezyk. Zakryła dłonią usta, a do jej oczu napłynęły łzy.
- Dlaczego nie mogłam trzymać języka za zębami. Muszę iść.\ \ \ \ \ \ \ \ \ \ \ \
Betty zamknęła się w łazience i po prostu zaczęła płakać. Nie interesowało jej to, że rozmaże jej się tusz. W tym momencie chciała po prostu płakać, bo czuła się strasznie. Wtedy chciała rownież zapaść się pod ziemię. Nie wiedząc co ma robić, po prostu wyszła z łazienki i nawet nie zaglądajac do szafki wyszła ze szkoły.
~~~
Buzi xx
CZYTASZ
Diary • theo raeken (book I)
Fanfictionona pisze dziennik, w którym znajdują się wpisy o nim. !! napisałam to jak mialam 14 lat dlatego niektore "rozdzialy" są nielogiczne !!