1-DDLC

16 3 0
                                    

Proszę o wyrozumiałość bo nie pisze za dobrych książek
_______________________
1-DDLC
Cz1
Siedziałem sobie na komputerze.
Patrzę a tu jakaś nowa gra proponowana. Jakaś dziewczęca, hah porobię sobie beke.
Włączam i tu napisz że trzeba mieć 13 lat i nie jest dla osób z...
Nie ważne, tylko tak straszą.
Wejdę w to. To coś typu Barbie? Haha. A więc zagrałem. Sayori jakaś haha. Po dotarciu do momentu gdy się powiesiła pomyślałem haha może to fajnie i się dopiero zaczyna?
Poszłem na obiad. Moi rodzice wyjechali gdzieś na parę dni.
Nagle do drzwi ktoś zadzwonił nikogo nie było. Zakluczyłem drzwi i poszłem do pokoju.
Siedziała tam pewna dziewczyna. Z sznurkiem w rękach. Podchodzi do mnie i chciała mnie powiesić. Nagle za nią wyskakuje ta Monika tylko w prawdziwym życiu i ją zawiesza.
Po tym wszystkim Monika znika. I wchodzę i tam się Sayori powiesiła.. Ok.. Akurat w tym momencie..
Ale w tym prawdziwym życiu.. To wyglądało okropnie. Ona się powiesiła w moim domu.. Postanowiłem znowu zagrać. Gram sobie gram.. Wychodzę z gry i przychodzi do mnie Yuri tylko w prawdziwym życiu.
Złapała nóż i zapytała :
- akceptujesz moją miłość
- T-Tak! - zabiła się..
To obrzydliwe. Tyle krwi.. Fu..
Monika?
- To się nie dzieje naprawdę!
-..
- jesteście jakieś chore
- czemu mówisz to mi? Przed Sayori cię obroniłam a Yuri sama sobie zrobiła krzywdę.  - odwróciła się na bok i mówi
- ciekawe dlateczego, hihi
- Monika! To nie jest śmieszne..
- po prostu to zignoruj ja się nią zajmę.
- dobrze.. - Monika usunęła wszystkie ślady po Yuri.
Weszłem do gry. Yuri zrobiła to samo co w prawdziwym życiu. Natsuki wygięła swoją szyję ona już nie przeżyje.  W prawdziwym życiu chciała mnie udusić  ale Monika jej szyję wygięła po czym puściła mi oczko.
- a więc.. Tylko my zostaliśmy.
Na zawsze razem.
- Nie...
- wybierasz to? - wyjęła ostry nóż i sznur. Zawiązała mnie całego. Nóż już prawie mnie dotknął i wrócili moi rodzice.

Opowiedziałem im o tym. Oni nie wierzyli mi.

Przeszukiwałem pliki dziewczyn.
Grę usunąłem. I został jeden plik.

Nazywał się "Just Monika"

Nie mogłem go usunąć.

Weszłem w niego i tam pisał mój adres, wszystkie informacje o mnie.

Byłem przerażony.

Była nawet zaplanowana wizyta u mnie.

Jutro..

Ja jutro jadę do babci! Jej

Nudne, Wcześniejsza Nazwa:moje wymyślone "straszne"  historyjki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz