Miałem jechać do babci jednak babcia dzisiaj nie może się z nami spotkać.
Moi rodzice pojechali na zakupy.
Przyszły dziewczyny z klubu oprócz jednej Moniki
One żyją.. Jak?
Monika je dodała?!- dziewczyny, czas żeby on w końcu poczuł nóż! - powiedziała Yuri
- Może zrobimy to w tym samym czasie? - dodała Yuri
- Taak - powiedziała Sayori z Natsuki.Poraniły mnie.
Wbiegła Monika
- Stop! - krzyknęła a wtedy cała trójka się odwróciła
- Monika? Ja..przepraszam i-
- Nie pozwolę wam go nigdy więcej skrzywdzić!.. Huh?! Są problemy z usunięciem przez twoje wifi..
- więc? - Monika na mnie spojrzała spokojnym wzrokiem.Złapała Sayori za szyję i ją zawiesiła.
Natsuki odbiegła od Sayori
Monika zabija natsuki poprzez wyrywanie jej kończyn
Monika Wbija w Yuri nóż
Monika.. Em co? Płaczę..?
- Monika?..
- Nie powinnam tu być.. Usunę się..
- Stop! Monika nie..!
- zobacz ile razy im wybaczam.. One dalej to samo.
- Bo są głupie!
- usunę te ciała, krew-
- usuń wszystkie ślady po nich!
- dobrze.. - przytuliłem Monikę.
- HAHA HAHA!
-co??
- TY TEŻ NIE BĘDZIESZ ŻYŁ! NIE WYBACZAM TAKICH BŁĘDÓW! -
..
Z bólu zemdlałemObudziłem się w szpitalu
- M-Monika? - zapytałem bo nikogo nie było w pomieszczeniu
Weszli moje rodzice
- O synku, masz dziewczynę?
- Nie mam, mamo.. I co ja tu robię?!
- miałeś ciężkie rany...
- To Monika!
- Nie znam nikogo kto się tak nazywa.. - wróciliśmy do domuChcecie dalszą część historii z doki doki?